To nie jest wymarzony początek sezonu w wykonaniu Śląska Wrocław. Wicemistrz Polski po dwóch kolejkach ligowych ma w dorobku zaledwie jeden punkt, a ponadto nie spisał się najlepiej w pierwszym meczu z Riga FC w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.
Trzy spotkania i zaledwie jeden strzelony gol. W doliczonym czasie gry przeciwko Lechii Gdańsk. Słabo, a sytuacji było znacznie więcej. Inna sprawa, że tę bramkę zdobył obrońca Tommaso Guercio.
Brak Erika Exposito jest aż nadto widoczny. Szczególnie, gdy w jego miejsce sprowadza się Sebastiana Musiolika, który raczej nie kojarzy się ze strzelaniem goli (125 meczów w Ekstraklasie i zaledwie 13 bramek). A to - chyba się zgodzimy - w przypadku napastnika jest mimo wszystko trochę problematyczne.
Jednak trener Śląska Jacek Magiera nie widzi problemu. W środę pojawił się na konferencji prasowej i z jego ust padły następujące słowa. - Jestem zadowolony z transferów. Na dziś mamy zamkniętą kadrę, chyba że trafi się jakiś złoty strzał - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko
- Nie dostałem informacji z klubu, że nie mamy środków na nowego napastnika. Uważam, że jest to zbędne, mając tę kadrę - zaznaczył trener Magiera.
A fakty są takie, że wspomniany Musiolik jest na dziś jedynym zdrowym napastnikiem Śląska. Sprowadzony latem Junior Eyamba z rezerw (!) Young Boys Berno jest kontuzjowany i dopiero w przyszłym tygodniu ma rozpocząć treningi indywidualne. W związku z tym w kontekście gry na "dziewiątce" wymienia się Piotra Samca-Talara czy Mateusza Żukowskiego.
Ważny kontrakt ze Śląskiem ma co prawda Patryk Klimala, natomiast on został skreślony przez trenera Magierę na początku okresu przygotowawczego i mimo problemów z napastnikami nie jest brany pod uwagę.
- Tak jak mówiłem przed wyjazdem na obóz do Austrii - Patryk Klimala nie jest w moich planach na ten sezon - zaznaczył Magiera.
Przed wrocławskim zespołem rewanż z Riga FC (czwartek, godz. 20.30). Przed tygodniem Łotysze wygrali 1:0, zatem trzeba będzie coś strzelić na własnym stadionie, by myśleć o dalszych występach w Europie.
CZYTAJ TAKŻE:
Z nieba do piekła. Bogusz doprowadził do karnych, a potem złapał się za głowę [WIDEO]
Robert Lewandowski surowo oceniony. "To normalne w tym momencie"