W środę 31 lipca o godz. 20:30 Jagiellonia Białystok rozpocznie rewanżowy mecz II rundy eliminacji Ligi Mistrzów z FK Paneveżys. Po pewnym zwycięstwie aktualnych mistrzów Polski w pierwszym spotkaniu (4:0) sprawa awansu wydaje się formalnością i na Litwie doskonale zdają sobie z tego sprawę. - Polska drużyna jest po prostu o wiele silniejsza - nie kryje w rozmowie z nami dziennikarz Marius Bagdonas z portalu 15min.lt.
- Wynik starcia w Poniewieżu był bolesny, ale sprawiedliwy. Podkreślał to również trener Stijn Vreven. Nie było żadnej niespodzianki. Jaga udowodniła swoją moc, a szybko zdobyte przez nią bramki odpowiedziały na wszystkie pytania - dodaje nasz rozmówca.
Marzeniem remis, odpuszczania nie będzie
W weekend Paneveżys zagrało mecz ligowy z FK Dziugas Telsze i po emocjonującym meczu zremisowało (3:3). Zaledwie punkt nie pozwolił drużynie wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli A Lyga. - Przeciwko Jagiellonii chcielibyśmy zobaczyć zespół konkurencyjny dla rywali i walczący o remis, który mógłby przynieść nam punkty do rankingu UEFA - mówi Bagdonas.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Przemysław Babiarz zawieszony. "Obie strony powinny sobie podać ręce"
- Myślę, że trener nie będzie za bardzo eksperymentował i zagra z Jagiellonią podstawowym składem. Dla klubu europejskie puchary są nadal o wiele ważniejsze niż liga, a sytuacja nie ma na to dużego wpływu. Ważne aby nie tracić rytmu, ponieważ później będą jeszcze ważne spotkania w kwalifikacjach Ligi Europy i ewentualnie Ligi Konferencji Europy - uzupełnia litewski dziennikarz.
Litwini liczą na LKE
Paneveżys przyjechało do Polski dzień przed meczem. Na Stadionie Miejskim w Białymstoku ich piłkarze odbyli trening, a później zwiedzali miasto. - Kibiców jednak będzie naprawdę niewielu, nie wybiera się tu też wielu dziennikarzy. Gdyby wynik był inny to sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej - tłumaczy Bagdonas.
- LM jest już praktycznie historią, a losowanie el. LE wydaje się również bardzo trudne. Drużyna wydaje się mieć jednak szanse na awans do fazy głównej LKE i mamy na to spore nadzieje. To jest główny cel klubu w tej chwili - kończy Litwin.
Transmisję meczu Jagiellonii z Paneveżys będzie można obejrzeć na kanałach Polsatu. Relację tekstową będziecie mogli śledzić na żywo na naszym portalu TUTAJ.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty