Liga czy puchary? Kazimierz Moskal postawił sprawę jasno. "Nie kalkulujemy"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kazimierz Moskal
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kazimierz Moskal

- Traktujemy ten mecz bardzo poważne i myślimy o tym, by awansować dalej - mówi trener Kazimierz Moskal przed wyjazdowym meczem Wisły Kraków ze Spartakiem Trnava w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy (czwartek, godz. 20.30).

Początek sezonu w wykonaniu Wisły Kraków jest... bardzo słaby. Co prawda zaczęło się od dwóch zwycięstw z KF Llapi w eliminacjach Ligi Europy, ale w kolejnej rundzie "Biała Gwiazda" została brutalnie sprowadzona na ziemię przez Rapid Wiedeń (1:2, 1:6). W Betclic I lidze sytuacja też nie jest zbyt kolorowa - w dwóch spotkaniach Wisła zdobyła zaledwie jeden punkt.

- Każda porażka boli, niezależnie od tego czy mówimy o lidze czy pucharach. Każdy w jakiś sposób to przeżywa. Porażka w sporcie była, jest i będzie. Żeby ktoś mógł wygrać, ktoś musi przegrać. Ważne, żeby nawet kiedy przyjdzie jedna czy druga przegrana, nie wpływało to jakoś negatywnie na zespół. Przez negatywne emocje tracimy pewność siebie i wiarę w to, co robimy. Każdy sportowiec powinien być przygotowany, że ta porażka kiedyś przyjdzie. Przygotowanym nie znaczy pogodzonym. Jak to zrobić? Skupić się na pracy. Niech każdy zajmie się swoją robotą - mówił trener Kazimierz Moskal na konferencji prasowej.

Przed Wisłą czwartkowy mecz ze Spartakiem Trnava, bo przegrana z Rapidem nie kończy europejskiej przygody. Krakowski zespół "spadł" do eliminacji Ligi Konferencji Europy. Pierwsze spotkanie rozegrane zostanie w czwartek na Słowacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę

- Myślę, że u każdego sportowca jest chęć rewanżu i rehabilitacji. Rozmawialiśmy o tym, natomiast w sporcie nie możesz żyć przeszłością, bez względu na wynik poprzedniego meczu. To już jest za tobą. Musisz patrzeć przed siebie. To jedyna droga, by pokazać się z lepszej strony i powalczyć tutaj o dobry wynik - powiedział trener Moskal.

Po przegranym meczu w Pruszkowie (1:2) w minioną niedzielę kapitan zespołu Alan Uryga zasugerował w rozmowie z Gazetą Krakowską, że trzeba mocniej skupić się na lidze, a europejskich pucharów nie traktować jako priorytetu.

- Nie wyobrażam sobie, że wychodząc na boisko ktoś kalkuluje, oszczędza się. Nie podejrzewałbym o to ani Alana, ani żadnego zawodnika z mojej drużyny. Traktujemy ten mecz bardzo poważne i myślimy o tym, by awansować dalej - skomentował trener Wisły.

- Mieliśmy sporo materiału do analizy. Jest to zespół, który potrafi zmienić system gry w trakcie meczu, znamy bliżej kilku zawodników z ich występów w Polsce. Skupiamy się jednak przede wszystkim na sobie i na tym, jak my chcemy grać - podsumował Moskal.

Początek meczu Spartak Trnava - Wisła Kraków w czwartek o godz. 20.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Jagiellonia zginęła od własnej broni? Kapitan nie ma wątpliwości
Potężne kary dla Cracovii i Widzewa. Komisja Ligi nie miała litości

Komentarze (0)