Już w maju informowaliśmy, że sytuację skrzydłowego bardzo uważnie śledzą przedstawiciele Manchesteru City. Bowiem "Obywatele" widzą w nim potencjał na ogromne wzmocnienie swojego już i tak silnego zespołu.
Wielkim fanem talentu reprezentanta Brazylii ma być sam Pep Guardiola, który bardzo go ceni m.in. za jego wszechstronność. Rodrygo Goes może zagrać zarówno na obu skrzydłach, jak i na pozycji fałszywego napastnika, co bardzo odpowiada katalońskiemu trenerowi.
Jednocześnie jakiś czas temu sam piłkarz w rozmowie z magazynem "GQ" bardzo przychylnie wypowiedział się na temat "Obywateli", co w Hiszpanii jest trochę odbierane jako "puszczenie oczka" w ich kierunku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
Po sprzedaży Juliana Alvareza za rekordowe 75 milionów euro Rodrygo stał się głównym celem transferowym Manchesteru.
"Obywatele" muszą jednak obejść się smakiem, bowiem jak informuje dziennik "AS", Brazylijczyk zdecydował się pozostać na Santiago Bernabeu, mimo iż po przyjściu Kyliana Mbappe będzie miał mniejsze szanse na grę.
Kolejną opcją dla City jest transfer Chwiczy Kwaracchelii, ale problemem jest postać Aurelio De Laurentiisa, który nie sprzeda Gruzina za mniej niż 100 milionów euro. Taka kwota zdaniem włodarzy angielskiego klubu jest mocno przesadzona.
Czytaj także:
Gwiazda Bayernu trafi do więzienia?! Grozi mu trzy lata
Porządki w Bayernie Monachium. Czterech piłkarzy na liście transferowej