Dwa punkty w czterech meczach to dorobek Lechii Gdańsk na początku sezonu 2024/25. Start daleki jest od ideału, dlatego szefostwo klubu cały czas szuka rozwiązań, by wzmocnić zespół.
Tak jak informowaliśmy już niejednokrotnie, nie należy spodziewać się transferów zawodników doświadczonych. Klub będzie kontynuował politykę sprowadzania młodych ludzi z potencjałem, których będzie można wkrótce sprzedać z dużą przebitką.
Niewykluczone, że kimś takim będzie Anton Carenko, który został wypożyczony do Lechii z Dynama Kijów do końca obecnego sezonu. To ofensywny pomocnik, mierzący zaledwie 162 centymetry wzrostu. Nie ma wzmianki o opcji wykupu, natomiast klub z Gdańska dotychczas zawsze stosował ten zapis, gdy wypożyczał zawodników.
- Umiejętności, tempo, kontrola i technika gry tego zawodnika są niesamowite - mówi prezes Lechii Paolo Urfer.
- Pracujemy bardzo ciężko, aby nadal sprowadzać najlepsze talenty do tego klubu i jesteśmy zaszczyceni zaufaniem okazanym przez prezesa Ihora Surkisa dla naszego projektu - dodał Urfer.
To już szósty piłkarz z Ukrainy w drużynie Lechii. W poprzednim sezonie Carenko wystąpił w ośmiu meczach Dynama, choć uzbierał niespełna 200 minut. Strzelił jednego gola.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
CZYTAJ TAKŻE:
Nagłe wieści. Media: gigant chce Szymańskiego
Sensacyjnie informacje z Włoch ws. Szczęsnego