Wiele wskazuje na to, że w niedzielnym meczu Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków dużo bardziej osłabieni do pojedynku przystąpią goście. W zespole Niebieskich pod znakiem zapytania stoi gra dwóch piłkarzy. Rafał Grodzicki oraz Łukasz Janoszka w spotkaniu z Koroną Kielce doznali urazów i opuścili boisko przed końcem spotkania. Stoper Ruchu narzeka na mocno stłuczone biodro. Z kolei "Ecik" ma pękniętą łąkotkę. Okazuje się jednak, że uraz może nie przeszkodzić piłkarzowi 14-krotnych mistrzów Polski w grze. - Mam cichą nadzieję, że może wystąpi. Jeśli uszkodzona została tylko łąkotka, a więzadła pozostały nienaruszone, to gra Janoszki w niedzielne popołudnie nie jest wykluczona - stwierdza trener Niebieskich Waldemar Fornalik. - Z takim urazem można grać, o czym zaświadczyć może Krzysiek Nykiel - dodaje szkoleniowiec Ruchu. - Poza bólem kontuzja nie sprawia problemów i można normalnie występować w meczach - tłumaczy obrońca Niebieskich Krzysztof Nykiel. - Wiele zależy od tego, jaki to jest uraz. W przypadku Łukasza Janoszki wszystko okaże się po najbliższych badaniach - wyjaśnia Fornalik.
Trener Niebieskich wreszcie nie będzie się martwił absencją swoich najlepszych napastników. Po karencji za kartki wraca do składu Artur Sobiech. Również Andrzej Niedzielan, który w meczu z Koroną nie pokazał formy do jakiej przyzwyczaił wcześniej, pali się do gry. - Ze zdrowiem wszystko już w najlepszym porządku - zapewnia "Wtorek".