Puszcza chce ruszyć do przodu. Trener Tułacz nie podleje boiska

Zdjęcie okładkowe artykułu: Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Tułacz
Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Tomasz Tułacz
zdjęcie autora artykułu

- Czerpiemy ogromną satysfakcję z tego, gdzie jesteśmy. Niczym się nie zadowalamy. Czy jesteśmy kandydatem do spadku? Każdy ma prawo do oceny - mówi trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz przed piątkowym meczem z Lechią Gdańsk (godz. 18).

Historia meczów Puszczy Niepołomice z Lechią Gdańsk nie jest zbyt długa. Oba zespoły grały przeciwko zaledwie trzykrotnie i - co ciekawe - wszystkie te mecze miały miejsce w rozgrywkach Pucharu Polski. Lechia zaczęła od zwycięstwa 5:1, ale później przegrała w rzutach karnych, a następnie w podstawowym czasie gry.

W dwóch z tych spotkań zespół Puszczy prowadził z ławki Tomasz Tułacz, ale ma też historię związaną z tą pierwszą konfrontacją.

- Ciekawa historia, bo dokładnie 9 lat temu Lechia wygrała z Puszczą w Pucharze Polski 5:1 i po tym meczu zostałem trenerem Puszczy - zauważył trener Tułacz na konferencji prasowej.

Zarówno Puszcza, jak i Lechia nie zaczęły najlepiej sezonu 2024/25. Jedni i drudzy zdobyli jak dotąd po dwa punkty. - Waga tego meczu dla jest bardzo duża, dlatego determinacja powinna być na bardzo wysokim poziomie. Bardzo na to liczę z naszej strony, tak samo jak na grę, która da nam satysfakcję. Chcemy zdobyć trzy punkty i ruszyć do przodu, choć zdajemy sobie sprawę, że rywal ma bardzo podobne podejście. Wiemy, że to będzie trudny mecz, ale mamy swój plan i będziemy chcieli go wdrożyć w życie - przekonywał trener Tułacz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

- Lechia jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, szczególnie jeśli chodzi o poczynania w bocznych sektorach boiska, gdzie mają bardzo szybkich, niebezpiecznych i kreatywnych zawodników. Duża energia płynie od tego zespołu - przyznał opiekun Puszczy.

Skromny klub z Niepołomic po raz kolejny (wzorem ubiegłego sezonu) skazywany jest na walkę o utrzymanie. - Od dziewięciu lat wierzę w ten klub, w to środowisko, w tych ludzi. I to się nigdy nie zmieni, co by nas nie spotkało. Czerpiemy ogromną satysfakcję z tego, gdzie jesteśmy. Niczym się nie zadowalamy. Czy jesteśmy kandydatem do spadku? Każdy ma prawo do oceny. Wiemy, że na pewno nie jesteśmy faworytem w tych meczach. W poprzednim sezonie się utrzymaliśmy i teraz dążymy do tego samego - odparł trener Tułacz.

Zapytaliśmy go też o to, czy był kontakt z Cracovią w kwestii podlania boiska. Po ostatnim meczu z Legią Warszawa trener Goncalo Feio wściekał się, że jego drużynie przyszło grać na suchej murawie.

- Nic się nie zmieniło. Trener Tułacz nie zajmuje się podlewaniem murawy. Dostałem bardzo miły prezent w postaci kosiarki i polewaczki, żebym to wziął pod uwagę, ale nie zamierzam iść w tę stronę. Bardzo dziękujemy Cracovii, że możemy korzystać z tego obiektu. Liczę, że murawa będzie przygotowana jak najlepiej - podsumował trener Tułacz.

Początek meczu Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk w piątek o godz. 18.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty