Kotwica Kołobrzeg ma ochotę sprawić w rundzie jesiennej jak najwięcej pozytywnych zaskoczeń. Drużyna Ryszarda Tarasiewicza wyszła odważnie na mecz w Łodzi i w 14. minucie Marcel Bykowski zdobył gola na 1:0. Młodzieżowiec przyczaił się w pobliżu dalszego słupka i zakończył sprytną akcję beniaminka.
ŁKS próbował gonić, ale bezskutecznie, ponieważ Kotwica broniła się czasem szczęśliwie, czasem rozsądnie. Już w końcówce łodzianie nie wytrzymali ciśnienia i Antonio Majcenić wyleciał z boiska z powodu czerwonej kartki. W grze jedenastu na dziesięciu Kotwica dołożyła bramkę na 2:0 Zvonimira Petrovicia.
Kolejka rozpoczęła się w Stalowej Woli, a beniaminek liczył na przekucie atutu własnego stadionu w pierwsze zwycięstwo w sezonie. Na Podkarpaciu stawił się Chrobry Głogów i bardziej doświadczony pierwszoligowiec wcześnie utemperował gospodarzy. W 15. minucie Patryk Mucha strzelił gola na 1:0 dla Chrobrego z linii pola karnego po podaniu Szymona Bartlewicza. Przyjezdni ładnie rozegrali kombinacyjny kontratak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Zdecydowanie więcej wydarzyło się w pierwszej połowie. W niej Stal Stalowa Wola miała nawet szansę na odwrócenie wyniku. Wykonała tylko część planu, ponieważ w 27. minucie doprowadziła do remisu 1:1 zagraniem samobójczym Szymona Lewkota. Przed przerwą Stalówka miała jeszcze rzut karny, ale nie zdobyła prowadzenia. Adam Imiela strzelił z jedenastki ponad poprzeczką.
5. kolejka Betclic I ligi:
ŁKS Łódź - Kotwica Kołobrzeg 0:2 (0:1)
0:1 - Marcel Bykowski 14'
0:2 - Zvonimir Petrović 90'
Stal Stalowa Wola - Chrobry Głogów 1:1 (1:1)
0:1 - Patryk Mucha 15'
1:1 - Szymon Lewkot 27'
Tabela Betclic I ligi:
Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza
Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"