Mecz w Polsce przerwany. Straż pożarna na boisku

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / TVP Sport / Straż pożarna w meczu Warty Poznań z ŁKS-em
WP SportoweFakty / TVP Sport / Straż pożarna w meczu Warty Poznań z ŁKS-em
zdjęcie autora artykułu

Mecz Betclic I ligi został przerwany w skandalicznych okolicznościach. Kibice Łódzkiego Klubu Sportowego kilkakrotnie obrzucili racami pole karne na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim.

Piłkarze Warty Poznań z ŁKS-em Łódź rozpoczęli mecz zgodnie z planem, ale pograli tak tylko przez 22 minuty. Następnie na spokojne dokończenie pierwszej połowy nie pozwolili kibice w sektorze gości. Dwukrotnie obrzucili racami pole karne stadionu w Grodzisku Wielkopolskim. Wykorzystując pirotechnikę, przerywali mecz, ilekroć sędzia Jarosław Przybył decydował się na jego wznowienie. Arbiter z Kluczborka zdecydował się ostatecznie na odesłanie drużyn do szatni.

Gra została wznowiona dopiero po ponad 20 minutach. Tyle trwała przerwa na rozwianie dymu, uprzątnięcie boiska i uspokojenie sytuacji na stadionie.

Zgodnie z informacjami spikera na stadionie, kolejne przerwanie meczu mogło oznaczać jego przedwczesne zakończenie i ewentualne późniejsze przyznanie walkowera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Przed przerwaniem gry, w meczu nie wydarzyło się dużo ciekawego. Obaj spadkowicze z PKO Ekstraklasy nie przeprowadzili skutecznego ataku. Dopiero po wznowieniu rywalizacji ŁKS w krótkim fragmencie zdobył dwa gole. Jak się okazało, właśnie taką przewagę utrzymał do zakończenia meczu. Łodzianie wygrali 4:2 w meczu rozegranym w cieniu skandalu.

TVP Sport
TVP Sport

Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza Czytaj także: Był jedną nogą w Ekstraklasie, celuje w awans. "Żona jest z Kenii i wierzy w przeznaczenie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty