Robert Lewandowski znakomicie zaczął nowy sezon. W pierwszym ligowym meczu z Valencią CF strzelił dwa gole i dzięki niemu FC Barcelona wygrała 2:1. Polak dał wyraźny sygnał, że zamierza powalczyć o odzyskanie korony króla strzelców La Ligi.
Jeszcze kilka miesięcy temu krążyło wiele plotek, że "Lewy" odejdzie z Barcy. Nie dość, że poprzedni sezon nie był najlepszy w jego wykonaniu, to jeszcze wiele osób wypominało mu wiek. Nasz rodak 21 sierpnia skończył 36 lat, co jest dość istotne, patrząc na historię "Dumy Katalonii".
Okazuje się, że Lewandowski jest najstarszym napastnikiem w 125-letniej historii FC Barcelony. Jego poprzednicy odchodzili z klubu wcześniej i nie inaczej było nawet w przypadku Lionela Messiego, który poszedł do Paris Saint-Germain w wieku 34 lat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
Reprezentant Polski jest wysoko, biorąc pod uwagę zawodników ze wszystkich pozycji. W całej historii Barcy było tylko siedmiu piłkarzy, którzy byli starsi, gdy reprezentowali barwy katalońskiego giganta.
Liderem jest obrońca Dani Alves, który ostatni mecz rozegrał, mając 39 lat i 16 dni. Drugi w rankingu jest bramkarz Jose Manuel Pinto (38 lat, 6 miesięcy i 9 dni), a podium zamyka obrońca Jose Ramon Alexanco (37 lat, 1 miesiąc i 15 dni).
Przed "Lewym" są także bramkarz Antoni Ramallets (36 lat, 11 miesięcy i 26 dni), obrońca Joan Segarra (36 lat, 5 miesięcy i 10 dni) oraz Migueli (36 lat, 4 miesiące i 19 dni) i Lilian Thuram (36 lat, 4 miesiące i 15 dni).
"Lewandowski, mając ważny kontrakt do 30 czerwca 2026 roku, może awansować na kolejne pozycje, choć Dani Alves wydaje się nieosiągalny. Legendy klubu takie jak Xavi Hernandez, Andres Iniesta, Sergio Busquets, Gerard Pique i Carlos Puyol zmieniły kluby lub zakończyły karierę wcześniej" - podsumowuje "Mundo Deportivo".
FC Barcelona kolejny ligowy mecz rozegra w sobotę 24 sierpnia. Lewandowski i spółka wówczas zmierzą się w roli gospodarza z Athletikiem Bilbao.
Dziennikarz bez litości dla Lewandowskiego. "Nic nie wnosi do drużyny" >>
"Druga młodość". Hiszpanie nie ustrzegli się wpadki ws. Lewandowskiego >>