Dramat napastnika Lechii Gdańsk. Nie zagra przez 2-3 miesiące

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Tomas Bobcek
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Tomas Bobcek

Sytuacja Lechii Gdańsk na początku sezonu daleka jest od idealnej, a tymczasem w ostatnim meczu z Puszczą Niepołomice drużyna znad morza straciła jedynego napastnika. Tomas Bobcek doznał kontuzji i wypada z gry na dłuższy czas.

Po pięciu kolejkach Lechia Gdańsk zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. W dodatku w piątek czeka ją mecz z Rakowem Częstochowa i - mówiąc delikatnie - gdańszczanie raczej nie będą faworytem.

Tym bardziej, że na dłuższy czas z gry wypadł Tomas Bobcek. Słowak jest w tej chwili jedynym napastnikiem w drużynie, a i tak nie powiemy o nim, że potrafi seryjnie strzelać gole. Dochodzi do sytuacji, jest ambitny, natomiast przy okazji bardzo nieskuteczny, co udowodnił m.in. w meczu z Zagłębiem Lubin.

Pechowo zakończyło się dla niego spotkanie z Puszczą Niepołomice w ubiegły piątek. Jeszcze w pierwszej połowie przy jednym ze sprintów doznał urazu i musiał opuścić boisko. Jak wykazały szczegółowe badania wykazały naderwanie mięśnia dwugłowego uda. Przerwa w grze Bobcka wyniesie 2-3 miesiące. Biorąc pod uwagę, że mamy końcówkę sierpnia, powrót do gry w wariancie pesymistycznym nastąpi w ostatnich dniach listopada, a więc chwilę przed końcem rundy jesiennej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

To fatalna informacja dla trenera Szymona Grabowskiego. Lechia nie ma żadnego innego napastnika, który gwarantowałby jakiekolwiek bramki. Kimś takim mógłby być Bohdan Wjunnyk, natomiast tutaj sytuacja jest jeszcze gorsza - on nawet nie dochodzi do sytuacji, snuje się po boisku.

Teoretycznie na "dziewiątce" mógłby wystąpić Luis Fernandez, ale Hiszpan cały czas trenuje indywidualnie. Ponadto pojawia się coraz więcej informacji, jakoby klub chciał rozwiązać z nim kontrakt. Obecnie trwają rozmowy zarówno z nim, jak i jego agentem o - jak się to określa - najlepszym rozwiązaniu.

Co wymyśli trener Grabowski? Nie od dziś wiadomo, że Lechia szuka napastnika. Parę tygodni temu był temat jednego piłkarza z Ameryki Południowej, ale ostatecznie wybrał propozycję innego klubu. Łatwo nie będzie, bo z Lechii dochodzi coraz więcej sygnałów, że w kasie jest pusto i zawodnicy po raz kolejny nie otrzymują wynagrodzenia na czas. A w takiej sytuacji dokonywanie transferów jest jednak dość problematyczne.

CZYTAJ TAKŻE:
Wywalczył z Motorem dwa awanse z rzędu. Rozwiązano z nim kontrakt
Boniek ostrzega trenera Legii. "Musi uważać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty