W czwartek Legia Warszawa rozegra rewanżowy mecz z Dritą Gnjilane w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Przed tygodniem stołeczny zespół nie zachwycił, ale wygrał 2:0 i jest na dobrej drodze do fazy ligowej.
W rewanżu nie zagra jednak Artur Jędrzejczyk, który uczestniczył w poważnym zdarzeniu w ostatnim ligowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Przypomnijmy: obrońca Legii niebezpiecznie zderzył się z Kacprem Tobiaszem poza polem karnym. Polała się krew. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie, a obaj zawodnicy zostali przetransportowani do szpitala.
Pierwsze badania nie wykazały poważnych urazów głowy. Zawodnicy mają założone szwy na rany. W tygodniu mieli oni przejść kolejne badania, by jak najszybciej być do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
Tobiasz uda się do Kosowa i w czwartek zapewne znajdzie się w wyjściowym składzie Legii. Na treningu bezpośrednio przed rewanżem z Dritą ćwiczył w specjalnej czapce ochronnej.
W kadrze na spotkanie nie znalazł się za to Jędrzejczyk. Portal Legionisci.com informuje, że kapitan przechodzi badania neurologiczne. Sztab nie chce ryzykować zdrowia zawodnika po tak poważnym zderzeniu, po którym - zaznaczmy - nastąpiła chwilowa utrata świadomości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
CZYTAJ TAKŻE:
Wielki nieobecny w kadrze. "Nie powołuje się go, żeby nie zepsuć atmosfery"
Tak GKS Katowice doceni powołanie dla Kowalczyka. Obietnica sprzed 17 lat