"Jawne jaja". Wielki nieobecny w kadrze Polski wściekł się

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Kamil Grabara
zdjęcie autora artykułu

Kamil Grabara w rozmowie z Kanałem Sportowym odniósł się do braku powołania na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Ujawnił także, kiedy po raz ostatni rozmawiał z selekcjonerem Michałem Probierzem.

We wtorek poznaliśmy nazwiska zawodników, których Michał Probierz powołał na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Jego celem będzie przygotowanie do spotkań Ligi Narodów, a konkretnie starć ze Szkocją i Chorwacją. Sporo kontrowersji wzbudziły wybory selekcjonera, jeżeli chodzi o bramkarzy.

Na liście nie znalazło się bowiem nazwisko Kamil Grabary, który po przejściu do VfL Wolfsburg błysnął na inaugurację Bundesligi w meczu z Bayernem Monachium. Trafił do jedenastki kolejki. Uznanie w oczach selekcjonera zyskali za to Łukasz Skorupski, Marcin Bułka, Bartłomiej Drągowski i Bartosz Mrozek.

Temat braku powołania dla 25-latka pojawił się w rozmowie z Mateuszem Borkiem w Kanale Sportowym. Po zakończeniu kariery przez Wojciecha Szczęsnego wydawać się mogło, że Grabara wreszcie otrzyma swoją szansę i spełnią się przewidywania 34-latka, że młodszy o 9 lat zawodnik zajmie jego miejsce. Choć jego opinię podzielał również Łukasz Fabiański, na ten moment nie znalazło to odzwierciedlenia w powołaniach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

- Wypowiadam się od dłuższego czasu w ten sam sposób. Jeżeli nie jestem powoływany na kadrę, to znaczy, że nie jestem wystarczająco dobry, żeby w tej kadrze być. Życzyłbym sobie, żeby to był powód. I przynajmniej wtedy wiem, na czym stoję. Wiem, ze Kamil Grabara musi stać się lepszym bramkarzem, żeby do tej kadry trafić - stwierdził wprost.

- Takie są realia i tyle. Jeżeli zapytasz mnie, czy będę kiedyś bramkarzem nr 1 kadry, czy nie, to czas pokaże, gorąco w to wierzę, że będę i tyle. Robię to, co mogę, idę do przodu - dodał Grabara.

Wspomniał również, że po ligowym debiucie z Bayernem Monachium rozmawiał z trenerem bramkarzy reprezentacji Polski Andrzejem Dawidziukiem. Powiedział, że nie zamierza zdradzać szczegółów tej rozmowy, bo to nie byłoby w porządku.

Co ciekawe, z samym Probierzem Grabara miał okazję porozmawiać tylko raz. Było to w 2018 roku, kiedy obecny selekcjoner był trenerem Cracovii i sondował wypożyczenie golkipera.

25-latek nawiązał też do jeszcze jednej ważnej kwestii, a mianowicie hierarchii bramkarzy w reprezentacji Polski. - Słuchając wypowiedzi, że "Kamil Grabara nie godzi się z byciem numerem 2-3", to są to przecież jawne jaja. Wycieczki personalne ekspertów i znawców w stosunku do czegoś, czego ja nie powiedziałem, są niepotrzebne. Ja tego nie rozumiem, rozmawiajmy i faktach - skwitował Grabara.

Na koniec bramkarz Wolfsburga dostał od Borka szybkie pytania. Jako najlepszego obecnie polskiego bramkarza wskazała Wojciecha Szczęsnego. Z dwójki Łukasz Skorupski i Marcin Bułka, którzy znaleźli się w kadrze Probierza, 25-latek wybrał z kolei... samego siebie. To pokazuje, że Grabara ma dystans do otoczki, którą tworzy się względem jego osoby. Dziennikarz skwitował z kolei, że jest to najlepsza możliwa puenta ich rozmowy.

Zobacz także: Piłkarz Radomiaka poznał karę za swoje skandaliczne zachowanie Wzruszające słowa i nagranie matki Szczęsnego. "Synu"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty