Pierwszy trener Szczęsnego mówi wprost. "Nie w jego stylu"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Wojciech Szczęsny
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny postanowił zakończyć karierę. Jego decyzja wywołała mnóstwo emocji. Do ruchu wieloletniego reprezentanta Polski odniósł się jego pierwszy trener Jacek Rutkowski. Głos zabrał w rozmowie z "Faktem".

W tym artykule dowiesz się o:

Wojciech Szczęsny postanowił powiedzieć "pas". Powody takiej decyzji nakreślił w emocjonalnym wpisie. "Czuję, że teraz nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie - mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii" - przekazał.

Bramkarz dziękował kibicom i wszystkim, których napotkał na swojej drodze. Jedną z takich osób był Jacek Rutkowski, jego pierwszy trener. Właśnie pod jego okiem stawiał pierwsze kroki w warszawskiej Agrykoli.

Rutkowski został zapytany przez "Fakt", czy był zaskoczony decyzją Wojciecha Szczęsnego.

- Niespecjalnie, bo Wojtek już od pewnego czasu między wierszami sugerował, że bierze taką opcję pod uwagę. Pewnie marzył o tym, żeby skończyć karierę w Juventusie. I gdyby dostał propozycję przedłużenia kontraktu z tym klubie, to można przypuszczać, że grałby nadal - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz

Następnie wspomniał o tym, że bramkarz rozważał ofertę z Arabii Saudyjskiej i "był nawet zdecydowany ją przyjąć, by ostatecznie zakończyć profesjonalne granie".

- Znając charakter Wojtka, fakt, jaki jest ambitny, można było założyć, że woli zejść ze sceny w najwyższej formie, niż odcinać kupony w coraz słabszych klubach. To byłoby nie w jego stylu - ocenił.

Wojciech Szczęsny był uczestnikiem mistrzostw Europy w 2012, 2016, 2021 i 2024 roku oraz mistrzostw świata 2018 i 2022. W barwach reprezentacji Polski zadebiutował 18 listopada 2009 roku w towarzyskim spotkaniu z Kanadą w Bydgoszczy (1:0). Grał w Agrykoli Warszawa, Legii Warszawa, Arsenalu, Brentford, AS Romie czy Juventusie.

Czytaj także:
> O awans i o honor. Legia, Jagiellonia i Wisła finiszują w eliminacjach
> Adam Buksa nie zadebiutuje w Lidze Mistrzów. Zabrakło kilkunastu minut

Źródło artykułu: WP SportoweFakty