Reforma Ligi Mistrzów zapowiadana była od wielu miesięcy. Faza grupowa z 32 drużynami to już przeszłość. Od sezonu 2024/25 w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach rywalizować będzie 36 drużyn. Nie będzie grup, a o tym, kto będzie grał dalej, zadecyduje zbiorcza tabela.
Każda z ekip rozegra po osiem meczów: cztery u siebie i cztery na wyjeździe. Wszystkie drużyny zostały podzielone na cztery koszyki. Zgodnie z regulaminem, każda ekipa rozegra po dwa spotkania z zespołami z danego koszyka.
Ten system ma gwarantować wielkie emocje. Zwłaszcza, że pierwsza ósemka zagra w 1/8 finału, a drużyny z miejsc 9-24 walczyć będą w barażach. UEFA system ten nazywa "szwajcarskim". Problem jednak w tym, że już w 2013 roku do europejskiej federacji wysłał go Chilijczyk Leandro Shara. O sprawie napisał "The Athletic".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Shara kilkukrotnie miał wysyłać do UEFA swój pomysł na zmianę formatu rozgrywania Ligi Mistrzów. Gdy ostatecznie europejska federacja zmieniła system w tych rozgrywkach, to Chilijczyk zaczął domagać się tego, by go w jakiś sposób uhonorowano.
Chciał zostać zaproszony na czwartkowe losowanie, a do tego jego celem jest zawarcie umowy z UEFA w sprawie formatu Ligi Mistrzów. W skrócie: jako pomysłodawca chce pieniędzy. Chilijczyk dał czas na odpowiedź działaczom europejskiej federacji do środy. Nie doczekał się i wszystko wskazuje na to, że spór rozstrzygnie się w sądzie.
Shara twierdzi, że system, według którego rozgrywana będzie LM zastrzegł już w 2006 roku i posiada do niego prawa autorskie. Od 2013 roku miał "tuzin razy" przesyłać go do UEFA. Przedstawił go też na kilku konferencjach sportowych. Z jego słów wynika, że współpracował nad wdrożeniem systemu z władzami futbolu z Chile i Peru.
Chilijczyk chce, by szef UEFA Aleksander Ceferin zaprzestał swojej działalności, a federacja wskazała, że to on jest autorem formatu rozgrywek LM.
Czytaj także:
Nie tylko Szczęsny. Z kadrą ma pożegnać się jeszcze inny piłkarz
Ma być najlepszy w historii. Od dwóch lat nie gra w reprezentacji Polski