Radosny futbol. Siedem goli w meczu Legii

PAP/EPA / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
PAP/EPA / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

W spotkaniu 7. kolejki PKO Ekstraklasy 2024/2025 zespół Legii Warszawa pewnie pokonał przed własną publicznością Motor Lublin (5:2).

Niedzielne starcie w Warszawie zapowiadało się ciekawie, a dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodawał fakt, że poprzednim klubem, w którym pracował Goncalo Feio (szkoleniowiec Legii), był Motor.

Sam początek konfrontacji należał do lublinian, którzy już w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Wówczas dokładnie z rzutu rożnego dośrodkował Bartosz Wolski, zaś celnie główkował Sebastian Rudol. Piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Po chwili gospodarze mogli, a wręcz powinni, doprowadzić do remisu. Jednakże rzutu karnego podyktowanego za faul Pawła Stolarskiego na Luquinhasie nie wykorzystał Tomas Pekhart.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

To mogło dość szybko zemścić się na Legionistach, ale w 24. minucie Samuel Mraz z kilku metrów trafił w słupek. Futbolówka odbiła się od aluminium i wróciła do gry.

Niespełna 360 sekund później warszawski zespół dopiął swego i doprowadził do remisu. Ivan Brkić wcześniej obronił rzut karny, ale w tej sytuacji popełnił ogromny błąd. Migouel Alfarela zagrał piłkę do Bartosza Kapustki, który uderzył lewą nogą z około 15 metrów, zaś futbolówka po rękach Brkicia wpadła do bramki.

Legia Warszawa poszła za ciosem i jeszcze przed przerwą objęła prowadzenie za sprawą Pawła Wszołka, który pewnie huknął z 11. metra, wykorzystując "jedenastkę" odgwizdaną za zagranie piłki ręką przez Stolarskiego.

Tuż po zmianie stron podopieczni Feio wypracowali sobie dwa gole przewagi. W końcowej fazie składnej akcji Jan Ziółkowski sprytnie zgrał piłkę do Alfareli, który ładnie minął Ivana Brkicia i skierował futbolówkę do pustej bramki.

Zawodnicy z Lublina wyglądali na bezradnych, a miejscowej ekipie było wciąż mało i w 69. minucie wygrywała już 4:1. Wtedy to nieatakowany przez nikogo Bartosz Kapustka przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i znakomicie przymierzył (znów lewą nogą) z około 17 metrów.

Później Legia już tylko spokojnie kontrolowała boiskowe wydarzenia, ale w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry straciła bramkę. Wówczas Wszołek zagrał do... Mbaye N'Diaye, który przepięknie huknął sprzed pola karnego w "okienko" bramki strzeżonej przez Kacpra Tobiasza.

Natomiast wynik na 5:2 dla Legii już w doliczonym czasie ustalił Jean-Pierre Nsame, któremu futbolówkę jak na tacy wyłożył Ryoya Morishita.

PKO Ekstraklasa, 7. kolejka:

Legia Warszawa - Motor Lublin 5:2 (2:1)
0:1 - Sebastian Rudol 9'
1:1 - Bartosz Kapustka 30'
2:1 - Paweł Wszołek 36' (k.)
3:1 - Migouel Alfarela 48'
4:1 - Bartosz Kapustka 69'
4:2 - Mbaye N'Diaye 90'
5:2 - Jean-Pierre Nsame 90+1'

Składy:

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Rafał Augustyniak, Jan Ziółkowski, Sergio Barcia - Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Claude Goncalves (58' Jurgen Celhaka), Luquinhas (70' Ryoya Morishita), Ruben Vinagre (76' Kacper Chodyna) - Migouel Alfarela (58' Marc Gual), Tomas Pekhart (70' Jean-Pierre Nsame).

Motor Lublin: Ivan Brkić - Paweł Stolarski (46' Filip Wójcik), Sebastian Rudol (64' Marek Bartos), Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki - Bartosz Wolski, Mathieu Scalet (46' Sergi Samper), Kaan Caliskaner (76' Krzysztof Kubica) - Piotr Ceglarz, Samuel Mraz (64' Christopher Simon), Mbaye N'Diaye.

Żółte kartki: Rafał Augustyniak, Ruben Vinagre, Luquinhas, Claude Goncalves (Legia Warszawa) oraz Sebastian Rudol, Mbaye N'Diaye, Piotr Ceglarz (Motor Lublin).

Sędziował: Damian Kos.

Widzów: 27 142.

*w 16. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Tomas Pekhart (Legia Warszawa) - Ivan Brkić (Motor Lublin) obronił.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Lech Poznań 9 7 1 1 17:3 22
2 Cracovia 9 6 1 2 17:12 19
3 Jagiellonia Białystok 9 6 0 3 16:16 18
4 Raków Częstochowa 9 5 2 2 11:4 17
5 Pogoń Szczecin 9 5 1 3 15:10 16
6 Widzew Łódź 9 4 3 2 12:10 15
7 Piast Gliwice 9 4 3 2 10:8 15
8 Legia Warszawa 9 4 2 3 16:10 14
9 Górnik Zabrze 9 3 2 4 12:12 11
10 Radomiak Radom 8 3 0 5 14:15 9
11 GKS Katowice 9 2 3 4 9:12 9
12 Motor Lublin 9 2 3 4 6:11 9
13 Korona Kielce 9 2 3 4 6:13 9
14 Puszcza Niepołomice 9 1 5 3 10:11 8
15 Lechia Gdańsk 9 2 2 5 11:18 8
16 KGHM Zagłębie Lubin 9 2 2 5 6:14 8
17 Stal Mielec 8 2 1 5 5:9 7
18 Śląsk Wrocław 7 0 4 3 6:11 4
Komentarze (10)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Te karne to pewnie dzięki Mioduskiemu i Kuleszy, którzy się bawili na vipie 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tak, bo przecież jeśli jest faul w polu karnym albo ręka, to nie można dyktować karnych, bo to Legia HAHAHAHAHAHAHA 
avatar
Pawel
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Co to by był za mecz bez karnego dla legii. 
avatar
Cezary B
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo w Stolicy w wiekszosci mieszkaja Radosni. 
avatar
mirosław Urbanowski
1.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w Szczecinie to co? Pikuś!?