Brazylijski pomocnik dołączył do Manchesteru United dwa lata temu, a Czerwone Diabły zapłaciły za niego 70 milionów funtów Realowi Madryt. Tymczasem Casemiro zanotował kolejne spotkanie, o którym chciałby zapomnieć.
Dlaczego? Jego dwa błędy mocno przyczyniły się do porażki z Liverpoolem. Ostatecznie został zastąpiony w 46. minucie przez 20-letniego Toby'ego Collyera, który tym samym zadebiutował w Premier League.
Na Casemiro spadła fala krytyki za występ przeciwko Liverpoolowi. Krytyczny wobec Brazylijczyka był Gary Neville, który w Sky Sports powiedział, że błędy Casemiro nie wynikają z jego wieku czy braku kondycji, ale z tego, że jak na piłkarza z takim doświadczeniem, traci piłkę w złych miejscach na boisku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy
Dyspozycja Casemiro nie spodobała się też kibicom Manchesteru United. W obronie pomocnika stanęła... żona.
Anna Mariana Casemiro na Insta Stories opublikowała dwie wymowne fotki. Na pierwszej znalazły się półki wypełnione po brzegi trofeami, a na drugiej fotka męża z kolegami z zespołu. "Zawsze silny Casemiro. Największy Manchester United" - napisała.
Erik Ten Hag, trener Czerwonych Diabłów, bronił swojego podopiecznego. - To świetny piłkarz, będziemy dalej poprawiać naszą grę i formę poszczególnych zawodników. Casemiro często pokazywał, że jest świetną postacią, a w swojej karierze wygrał już wszystko - tłumaczył szkoleniowiec.
Czytaj też:
- Weszła do ringu i pokazała efekty. Na koniec... zaskakująca akcja!
- Najpierw masa, potem rzeźba! Żona Krychowiaka ujawniła, jak ćwiczy