Ostatnie tygodnie są czymś wyjątkowym dla 21-latki, która odniosła w stolicy Francji życiowy sukces. Wywalczenie srebrnego krążka wiązało się z nagrodami w postaci 200 tysięcy złotych, diamentu, obrazu, vouchera na wycieczkę oraz mieszkania. Do tego zostanie jeszcze uhonorowana przez PZB.
Gdzie tylko Julia Szeremeta się pojawia, tam robi furorę. Jest wokół niej duże zainteresowanie. Pojawiły się też spekulacje wokół jej przyszłości. Pięściarka wyznała jakiś czas temu w TVP Sport, że nie idzie we freak fighty, choć już dostała propozycje.
- Cel jest jeden - Los Angeles. Może jakaś walka w boksie zawodowym, zobaczymy i pomyślimy z trenerem, ale jak mówię igrzyska olimpijskie to jest dla mnie najważniejszy cel - zapewniła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Na razie skupiała się na regeneracji, ale pojawia się też na zaproszenia w telewizjach czy chociażby na trybunach meczów piłkarskich, zawitała na trybuny meczu Legia Warszawa - Motor Lublin. Nie zapomina jednak o sporcie i treningach.
Szeremeta zamieściła krótkie nagranie z ringu. Zaprezentowała tam swoje charakterystyczne ruchy, czyli nisko opuszczone ręce, a także markowanie ciosów. Na sam koniec wyprowadziła… kopnięcie z obrotu.
To dość niespodziewany ruch, bowiem w boksie do walki używa się tylko rąk i z pewnością to tylko element zabawy. Warto jednak dodać, że Szeremeta zna takie elementy dzięki karate, które trenowała, kiedy była młodsza.
Czytaj też:
Szeremeta pojawiła się na meczu Ekstraklasy. Dostała prezent
Zmienią werdykt? Zaskakujące słowa Szeremety ws. igrzysk
Nie jest na dopingu
Wspierajmy wszyscy Adriana zeby zdobyl dla Polski kolejny rekord swiata