Świetny występ na mistrzostwach Europy sprawił, że wokół Nico Williamsa zrobiło się bardzo głośno. Zainteresowane były nim wielkie kluby, a najgłośniej mówi się oczywiście o FC Barcelonie.
Ostatecznie skrzydłowy, po długiej sadze transferowej zdecydował się pozostać w Athletic Bilbao, a do stolicy Katalonii trafił Dani Olmo.
Nieudana próba transferu Nico Williamsa do Barcelony nie wpłynęła negatywnie na długoterminowe plany klubu z Katalonii oraz samego piłkarza. Mimo początkowego rozczarowania cała sytuacja nie naruszyła podstawowych założeń wzajemnych ustaleń, czyli transferu w 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Oczywiście sytuacja nieco zmieniła się po Euro 2024, w którym Williams zagrał kapitalnie. Prezes Joan Laporta i Deco, nie bacząc na ryzyko dalszego zadłużenia, byli gotowi do działań, aby pozyskać Williamsa oraz Olmo do swojego zespołu. Jednakże, pod presją w Bilbao, Nico zdecydował się wycofać.
Zawodnik nie zobowiązał się jednak do dłuższej gry w Athletic niż na rok, wykluczając możliwość kolejnej przedłużenia kontraktu. To sprawia, że w 2025 roku transfer do FC Barcelony wydaje się bardzo prawdopodobny.
Czytaj także:
"Był słaby". Boniek bez pardonu o Kiwiorze
Kowalczyk o reprezentacji: To obrzydza oglądanie piłki
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Nie jest na dopingu