"Gdzie jest piłka?!". Polak skradł show w Dortmundzie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: strzał i interwencja Wasilewskiego
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: strzał i interwencja Wasilewskiego
zdjęcie autora artykułu

W trakcie meczu pożegnalnego Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego show skradł inny Polak. Marcin Wasilewski pokazał swój kunszt.

Kibice tłumnie przybyli na trybuny Signal Iduna Park w Dortmundzie. Już przed rozpoczęciem spotkania, które Borussia zorganizowała dla byłych reprezentantów Polski, nie brakowało wzruszających momentów.

Na murawie nie zabrakło piłkarzy znanych z boisk Bundesligi. Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski zaprosili swoich dobrych znajomych, w tym między innymi Marcina Wasilewskiego, Kamila Grosickiego, Euzebiusza Smolarka, Jacka Krzynówka czy Artura Wichniarka.

Niektórzy po raz pierwszy mogli wystąpić w koszulce Borussii. Wasilewski nawet po zakończeniu kariery jest w znakomitej dyspozycji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego

W 13. minucie gry zespół Piszczka mógł wyrównać wynik. Napastnik przełamał ręce Romana Weidenfellera, ale na posterunku był Wasilewski. 44-latek zaliczył błyskawiczny powrót i popisal się niezwykle efektowną interwencją na linii bramkowej.

- Gdzie jest piłka?! Wybita, fenomenalnie przez Wasilewskiego - zachwycał się Mateusz Borek na antenie TVP Sport.

Wasilewski może pochwalić się 60 występami z orzełkiem na piersi. Karierę zakończył cztery lata temu jako zawodnik krakowskiej Wisły.

W pewnym stopniu dzięki Wasilewskiemu zespół Błaszczykowskiego okazał się lepszy. Piszczek musiał pogodzić się z porażką 4:5.

Czytaj więcej: Mecz pożegnalny Piszczka i Błaszczykowskiego: widzisz, co się stało na trybunach? Legenda Juventusu o Wojciechu Szczęsnym. "Ja bym zrobił inaczej"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty