Ależ było blisko. Świetne zachowanie Lewandowskiego, zabrakło centymetrów

Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Robert Lewandowski był bliski zdobycia bramki wyrównującej
Twitter / Screen / TVP Sport / Na zdjęciu: Robert Lewandowski był bliski zdobycia bramki wyrównującej

Reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Chorwacją 0:1 w kolejnym meczu Ligi Narodów. Wynik mógł być inny, gdyby na około 20 minut przed końcem nieco niżej przymierzył Robert Lewandowski. Chorwatów uratowała poprzeczka.

Po wygranej ze Szkocją apetyty wśród kibiców reprezentacji Polski urosły, ale zostaliśmy dość brutalnie sprowadzeni na ziemię przez Chorwację. Wynik może o tym nie świadczy, ale patrząc na grę jednego i drugiego zespołu, zwycięstwo gospodarzy jest jak najbardziej zasłużone.

Ostatecznie Chorwaci wygrali tylko 1:0, strzelając gola na początku drugiej połowy. Kapitalnym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Luka Modrić i - jak się okazało - ta sytuacja zaważyła na wyniku (-----> ZOBACZ BRAMKĘ).

Polacy długimi fragmentami nie potrafili nic zrobić. Sporadycznie przedostawali się pod pole karne przeciwnika. W końcu jednak nadeszła złota okazja. W 70. minucie sam sobie ją wypracował Robert Lewandowski. Kapitan polskiej kadry najpierw dyskretnie odepchnął obrońcę w polu karnym, następnie idealnie opanował piłkę, ale strzelił tylko w poprzeczkę.

Brakowało niewiele, od remisu dzieliły nas centymetry. Poprzeczka trzęsie się chyba do tej pory.

Zobacz sytuację Lewandowskiego:

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno

CZYTAJ TAKŻE:
Zabrzmiał "Mazurek Dąbrowskiego". A na trybunach? UEFA nie popuści
"Fałszywe tony" i "grajki". Komentator TVP znów to zrobił

Źródło artykułu: WP SportoweFakty