Próba Polaków spaliła na panewce. Świetna interwencja [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: akcja Szymańskiego
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: akcja Szymańskiego
zdjęcie autora artykułu

W pierwszych 45 minutach Biało-Czerwoni tylko raz zagrozili Chorwatom. Sęk w tym, że Sebastian Szymański nawet nie zdołał oddać strzału.

Od samego początku niedzielnego spotkania Ligi Narodów UEFA reprezentacja Chorwacji była stroną przeważającą. Podopieczni Michała Probierza dzielnie bronili się i zeszli na przerwę z bezbramkowym remisem.

Wymowne jest, że przez całą pierwszą połowę reprezentanci Polski przeprowadzili tylko jedną obiecującą akcję na połowie drużyny przeciwnej. W ostatecznym rozrachunku nic z tego nie wyszło.

Przed zmianą stron Piotr Zieliński popisał się udanym prostopadłym podaniem w kierunku Sebastiana Szymańskiego, który dynamicznie wpadł w pole karne gospodarzy. Na jego drodze stanął Duje Caleta-Car.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno

Środkowy obrońca w tej sytuacji perfekcyjnym wślizgiem zatrzymał rozpędzonego Szymańskiego. Gwizdek sędziego Francoisa Letexiera milczał, a kadrowicze nie zgłaszali pretensji. Oczywiście, nie było mowy o rzucie karnym.

W drugiej odsłonie Chorwaci dopięli swego. Luka Modrić w 52. minucie podszedł do rzutu wolnego, fantastycznie przymierzył i w ten sposób sprawił, że piłka była poza zasięgiem Łukasza Skorupskiego.

Czytaj więcej: "Fałszywe tony" i "grajki". Komentator TVP znów to zrobił

Źródło artykułu: WP SportoweFakty