Od samego początku niedzielnego spotkania Ligi Narodów UEFA reprezentacja Chorwacji była stroną przeważającą. Podopieczni Michała Probierza dzielnie bronili się i zeszli na przerwę z bezbramkowym remisem.
Wymowne jest, że przez całą pierwszą połowę reprezentanci Polski przeprowadzili tylko jedną obiecującą akcję na połowie drużyny przeciwnej. W ostatecznym rozrachunku nic z tego nie wyszło.
Przed zmianą stron Piotr Zieliński popisał się udanym prostopadłym podaniem w kierunku Sebastiana Szymańskiego, który dynamicznie wpadł w pole karne gospodarzy. Na jego drodze stanął Duje Caleta-Car.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno
Środkowy obrońca w tej sytuacji perfekcyjnym wślizgiem zatrzymał rozpędzonego Szymańskiego. Gwizdek sędziego Francoisa Letexiera milczał, a kadrowicze nie zgłaszali pretensji. Oczywiście, nie było mowy o rzucie karnym.
W drugiej odsłonie Chorwaci dopięli swego. Luka Modrić w 52. minucie podszedł do rzutu wolnego, fantastycznie przymierzył i w ten sposób sprawił, że piłka była poza zasięgiem Łukasza Skorupskiego.
Czytaj więcej:
"Fałszywe tony" i "grajki". Komentator TVP znów to zrobił