Prezes polskiego klubu pobity. Komisja podjęła decyzję

Twitter / Polska Policja / Polscy policjanci
Twitter / Polska Policja / Polscy policjanci

Nie milkną echa wydarzeń z meczu IV ligi, podczas którego pobito właściciela Jaguara Gdańsk. Komisja Dyscyplinarna Pomorskiego Związku Piłki Nożnej podjęła decyzję ws. skandalicznych wydarzeń i możemy mówić o dość łagodnej karze.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak już informowaliśmy wcześniej, podczas meczu czwartej ligi pomorskiej pomiędzy Pogonią Lębork i Jaguarem Gdańsk, miały miejsce skandaliczne wydarzenia (---> WIĘCEJ TUTAJ).

W drugiej połowie spotkania grupa pseudokibiców Pogoni zaatakowała sektor gości. Fanom ekipy z Trójmiasta skradziono szaliki i flagi, a do tego pobito m.in. właściciela gdańskiego klubu.

- Jako, że był tam mój 70-letni ojciec, pobiegłem zaatakowanym na pomoc. Absurdem było w tej sytuacji kontynuować mecz - przekazał w rozmowie z Interią Michał Jadanowski, który w wyniku poniesionych obrażeń musiał jechać do szpitala.

ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!

Wsparcie dla klubu z Gdańska wyraziła nawet prezydent miasta, Aleksandra Dulkiewicz. Pojawiła się na treningu drużyny i opublikowała w mediach społecznościowych apel, podkreślając, że nie ma miejsca na agresję w sporcie. "Sport powinien łączyć, a mecze być świętem kibiców" - podkreślała Dulkiewicz w mediach społecznościowych.

Komisja Dyscyplinarna Pomorskiego Związku Piłki Nożnej podjęła działania w tej sprawie, wszczynając postępowanie dyscyplinarne przeciwko organizatorowi meczu. Nie ulega jednak wątpliwości, że nałożone na klub sankcje można podciągnąć pod bardzo łagodny wymiar kary.

Co zarządzono? Wprowadzono zakaz wyjazdów zorganizowanych grup kibiców Pogoni, a także skierowano wniosek do PZPN o zakaz rozgrywania meczów z udziałem publiczności na obiekcie sportowym w Lęborku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty