Królewscy przed tą serią gier tracili do liderującej FC Barcelony już cztery punkty. Nie mogli więc sobie pozwolić na kolejne potknięcie. Rywal był jednak wymagający, bo na stadionie Realu Sociedad zawsze gra się ciężko.
Nie inaczej było sobotniego wieczoru. Real Madryt może mówić o sporym szczęściu, które skutkowało tym, że mistrzowie Hiszpanii nie przegrywali po pierwszej połowie. Rywale raz trafili w poprzeczkę, a także w spojenie bramki.
W drugiej odsłonie drużyna Carlo Ancelottiego wykorzystała dwa rzuty karne i zapewniła sobie wygraną. Imanol Alguacil miał spore pretensje do sędziego o podyktowanie "jedenastki" za starcie z udziałem Viniciusa Juniora.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
- Moim zdaniem powinien zostać podyktowany tylko jeden rzut karny. To wstyd, w ten sposób niszczymy futbol - powiedział trener Basków.
Do całej sytuacji odniósł się na łamach "AS" hiszpański ekspert od spraw sędziowskich - Eduardo Iturralde Gonzalez. Tłumaczy on decyzję arbitra tym, że Vinicius mógłby kontynuować grę, gdyby nie został nadepnięty.
Ostatecznie Królewscy wygrali 2:0 i zajmują 2. miejsce w tabeli La Ligi. Z kolei Real Sociedad jest 16. W trwającej kolejce liderująca Barcelona zmierzy się w spotkaniu wyjazdowym z Gironą.
Sytuacja z rzutem karnym na Viniciusie od 1:42: