- Po dziesięciu fajnych minutach pierwsza połowa rozczarowała. Była bezbarwna z obu stron i zakończyła się przepiękną bramką Cracovii. Konsekwencją tego była optyczna przewaga drużyny Śląska w drugiej połowie i ciekawe kontry Pasów, które mogły zakończyć się następnymi bramkami. Tak się nie stało. W końcówce Śląsk miał jedną, meczową piłkę, żeby zdobyć choć jeden punkt, jednak nie udało mu się. Wydaje mi się, że z całego przebiegu gry Cracovia zasłużenie wygrała to spotkanie, gdyż była zespołem bardziej doświadczonym i grającym piłką, oraz wykorzystała tą jedną sytuację, którą miała - powiedział po sobotnim pojedynku Cracovii ze Śląskiem Tomasz Rząsa, były reprezentant Polski.
Wygrana z podopiecznymi Ryszarda Tarasiewicza była dla Pasów czwartą z rzędu w rozgrywkach ligowych. - Należy się cieszyć z tych zwycięstw. Pozostało jeszcze jedno, bardzo trudne spotkanie w Gdańsku. Mam nadzieję, że również tam Cracovia zapunktuje, a po dobrze przepracowanych przygotowaniach, wiosną znów będziemy cieszyć kibiców - dodał Rząsa w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Sobotnie spotkanie z trybun oglądał selekcjoner reprezentacji narodowej, Franciszek Smuda. Obok niego siedział Rząsa, który jest związany z Cracovią. Czy podpowiedział "Franzowi", kto zasługuje na występ w kadrze? - Trenerowi nie ma co polecać zawodników. Jest on na tyle doświadczony, że sam sobie najlepiej dobierze piłkarzy. A czy będą oni z Cracovii, mogę mieć tylko taką nadzieję - zakończył Rząsa.