W miniony weekend doszło do burzliwych wydarzeń na meczu berlińskiej ligi okręgowej, w którym uczestniczył były reprezentant Niemiec, Max Kruse. Piłkarz, który zakończył profesjonalną karierę i od kwietnia 2024 roku gra dla BSV Al-Dersimspor II, był świadkiem przerwania meczu jego drużyny z Delay Sports w doliczonym czasie gry.
Powodem zamieszek było kontrowersyjne rozstrzygnięcie arbitra. Przy stanie 2:2, tuż przed zakończeniem meczu, doszło do faulu na bramkarzu drużyny znanego piłkarza, jednak sędzia uznał bramkę dla gości, co wywołało falę oburzenia.
Zawodnicy BSV Al-Dersimspor II ruszyli do sędziego, doszło do szarpaniny i kilku z nich otrzymało czerwone kartki. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, gdy na boisko wbiegli kibice, co doprowadziło do dalszych starć pomiędzy fanami a zawodnikami.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Rośnie kolejna gwiazda FC Barcelony?
Po 10 minutach doliczonego czasu gry sędzia zmuszony był przerwać spotkanie. Na miejscu zjawiła się policja w celu uspokojenia sytuacji. Niemiecki "Bild" relacjonował, że kilka radiowozów przybyło, aby opanować chaos i zapewnić bezpieczeństwo na boisku.
Obserwowanie tego rodzaju zamieszek w niższych ligach piłkarskich Niemiec jest rzadkością, co sprawiło, że wydarzenia te zyskały rozgłos medialny. Policja prowadzi dochodzenie, aby ustalić wszystkie okoliczności i potencjalnych winnych incydentu.