21 listopada tego roku Jesus Navas skończy 39 lat. Bez wątpienia to wiek, który dla wielu piłkarzy jest nieosiągalny podczas swojej sportowej kariery, a dla niektórych to próg graniczny, aby podjąć decyzję o zawieszeniu korków na kołku.
Podobnie jest w przypadku Hiszpana. Navas w ostatnich dniach zadecydował, że 2024 rok będzie jego ostatnim w karierze piłkarskiej. - Nie mogę już tego znieść, zdecydowałem - powiedział w wywiadzie dla Canal Sur Radio.
Powodem takiej decyzji są problemy zdrowotne Hiszpana. Największy ból sprawia mu biodro. - Radzę sobie z tą sytuacją od czterech lat. Jest wyczerpująca, staje się coraz bardziej intensywna, staje się coraz bardziej ciągła, coraz bardziej bolesna. To skomplikowane, kiedy kończysz grę, a później nie możesz chodzić przez dwa lub trzy dni, co staje się skomplikowane - zdradził obrońca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska
W bieżącym sezonie Jesus Navas wystąpił w pięciu meczach Sevilli, jednak na boisku spędził łącznie zaledwie 133 minuty, co nie przekłada się nawet na pół godziny gry na mecz. Mimo to zdołał zdobyć jedną bramkę - przeciwko Getafe w sobotę 14 września.
Jesus Navas to jeden z najwybitniejszych hiszpańskich obrońców w historii. W reprezentacji swojego kraju wystąpił w 56 meczach, w których strzelił 5 goli. Wraz z kolegami sięgnął po mistrzostwo świata w 2010 roku oraz po mistrzostwa Europy w 2012 i 2024. W karierze klubowej wygrał m.in. mistrzostwo Anglii z Manchesterem City w sezonie 2013/2014 czy Superpuchar UEFA z Sevillą w sezonie 2006/2007.