Kongijczyk z rezerw zadebiutuje w Rakowie? Te słowa mówią wiele

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
zdjęcie autora artykułu

Jednym z zawodników sprowadzonych do Rakowa Częstochowa przez Samuela Cardenasa był Kongijczyk David Kabala. Debiutu w pierwszej drużynie się nie doczekał, ale formą imponuje w rezerwach. Czy dostanie szansę na grę w PKO Ekstraklasie?

Praca Samuela Cardenasa na stanowisku dyrektora sportowego Rakowa Częstochowa to już przeszłość. Sprowadził on kilku piłkarzy, ale żaden z nich - na ten moment - nie okazał się transferowym wystrzałem. Do zespołu trafili m.in. zawodnicy z Demokratycznej Republiki Konga: Lombo Ephraim i David Kabala.

Obaj nie zadebiutowali w pierwszej drużynie Rakowa. W zeszłym sezonie zostali wypożyczeni do II-ligowców. Kabala grał w GKS-ie Jastrzębie, a Ephraima nie chcieli w Polonii Bytom. Dziś pierwszy z nich gra w drugiej drużynie Rakowa, o drugim słuch zaginął.

Kabala w rezerwach imponuje formą. Czy jest zatem szansa, że już wkrótce dostanie szansę od trenera Marka Papszuna? Jego słowa mówią wiele na ten temat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

- Druga drużyna gra na piątym poziomie rozgrywkowym i takie romantyczne historie się zdarzają. Mam nadzieję, że my jedną taką promujemy. Mówię o Jesusie Diazie. To się jednak zdarza bardzo rzadko. Do przeskoków z V ligi do Ekstraklasy praktycznie nie dochodzi. To jest nierealne - powiedział Papszun.

- Ja tego chłopaka nie skreślam, natomiast to jest bardzo daleka droga, gdyby miało się to kiedykolwiek wydarzyć - dodał szkoleniowiec.

Z kolei Diaz jeszcze w 2023 roku grał w IV-ligowym Cosmosie Nowotaniec. Stamtąd trafił do I-ligowej Stali Rzeszów, a teraz dostał szansę gry w Rakowie. Ma już nawet za sobą debiut w pierwszym zespole.

- Doprowadziliśmy do sytuacji, gdzie ten zespół akceptuje te standardy pracy i wymagania. To jest bardzo wysoki poziom. Diaz szybko się zaadoptował do tych standardów i to bardzo duże zaskoczenie. Znaków zapytania było kilka i ten transfer nie był oczywisty. Ja mu bardzo kibicuję, żeby grał i się rozwijał. On ma ku temu możliwości - ocenił Papszun.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty