W listopadzie zeszłego roku głośno było o tym, jak Robert Lewandowski potraktował wschodzącą gwiazdę FC Barcelony, Lamine Yamala. W meczu przeciwko Deportivo Alaves młody piłkarz zdecydował się na łatwy do obrony strzał, a mógł dograć do dobrze ustawionego na 15. metrze Lewandowskiego. Polski napastnik nie ukrywał pretensji do młodszego kolegi.
Lewandowski najpierw pokazał, że mógł podać mu piłkę zamiast próbować strzału na bramkę. Później - jak wynikało z opublikowanego nagrania - nie podał mu ręki, gdy ten wystawił swoją i przeszedł obok niego. To wyraźnie zaskoczyło Yamala.
Wtedy informowano, że Lewandowski ma problem, by dogadać się z młodym graczem. To zresztą nie była jedyna taka sytuacja. Do ich sporów dochodziło częściej. Wszystko wskazuje jednak na to, że ich spór to już przeszłość. Teraz Lewandowski traktuje Yamala zdecydowanie inaczej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
"Wcześniejszy chłód przekształcił się w szacunek i dobre samopoczucie, które widać na boisku, gdzie obaj bardziej się szukają. W takiej zmianie ważną rolę odegrał Hansi Flick" - informuje kataloński dziennik "Sport".
Niemiecki szkoleniowiec miał zachęcać swoich zawodników do tego, by niezależnie od osobistych preferencji podążali jako drużyna w tym samym kierunku. Potrzebował do tego współpracy Lewandowskiego i Yamala.
Flick miał też poprosić Lewandowskiego o zmianę nastawienia do młodych graczy. I to przyniosło efekt, bo Polak tuż po zwycięskim przez Hiszpanów finale Euro 2024 wysłał Yamalowi wiadomość z gratulacjami.
I właśnie ten gest miał być początkiem ich pozytywnej relacji. Od początku nowego sezonu częściej dochodzi do interakcji między nimi. Co prawda nie są bliskimi przyjaciółmi, ale wzajemnie się szanują i dobrze się razem bawią.
"Lewandowski rozumie, że Yamal to już znacznie więcej niż utalentowany młodzieżowiec i docenia rosnący wkład skrzydłowego. Z kolei Yamal przyznaje, że kariera i doświadczenie Polaka legitymizują do dawania rad. Obaj połączyli siły i dzięki temu zespół jest silniejszy" - ocenia "Sport".
Dowody na polepszenie ich relacji? To choćby sytuacja z meczu z Valladolid, gdy Yamal asystował przy golu Lewandowskiego, a potem obaj świętowali trafienie, wykonując typowy dla Polaka gest ułożenia pięści przed sobą.