"Lubił młode blondynki". Szokujące fakty po śmierci właściciela angielskiego klubu

Getty Images / Adam Davy - PA Images / Na zdjęciu: Mohamed Al-Fayed w 2013 r. z szalikiem Fulham FC
Getty Images / Adam Davy - PA Images / Na zdjęciu: Mohamed Al-Fayed w 2013 r. z szalikiem Fulham FC

Anglia jest wstrząśnięta doniesieniami o Mohamedzie Al-Fayedzie, zmarłym w 2023 r. biznesmenie. Ponad 20 kobiet oskarżyło go o przemoc seksualną. Miliarder był także właścicielem klubu piłkarskiego Fulham. Jego były trener ujawnił szokujące fakty.

W tym artykule dowiesz się o:

W filmie dokumentalnym BBC pt. "Al-Fayed: Predator at Harrods" przedstawiono mroczną przeszłość Mohamed Al-Fayeda, przedsiębiorcy, miliardera (zmarłego w 2023 r., w wieku 94 lat), który był właścicielem m.in. luksusowego domu towarowego Harrods w Londynie czy hotelu Ritz w Paryżu.

Ponad 20 byłych pracownic Harrodsa opowiedziało o napaściach i przemocy fizycznej, której doświadczyły z strony Al-Fayeda. Pięć kobiet miało zostać zgwałconych przez biznesmena. Pierwsze pogłoski o nadużyciach pojawiły się już w 1995 r., ale sprawa była zamiatana pod dywan.

W 1997 roku Al-Fayed kupił klub piłkarski Fulham FC. Pod jego kierownictwem zespół awansował do górnej połowy tabeli Premier League, zaś w 2010 r. dotarł do finału Ligi Europy. Egipcjanin sprzedał klub w 2013 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

W Fulham działa także kobiecy zespół. Jego były menedżer, Gaute Haugenes (prowadził go w latach 2001-03), ujawnił w rozmowie z "The Telegraph", że wprowadzono w drużynie środki ostrożności, aby chronić piłkarki przed Al-Fayedem.

- Przeczytałem wszystkie gazety i szczerze mówiąc, to nie jest największe zaskoczenie. Wiedzieliśmy, że lubił młode blondynki, więc dbaliśmy o to, żeby takie sytuacje nie mogły się wydarzyć. Chroniliśmy zawodniczki - wyznał norweski trener.

Sprawę skomentował także londyński klub.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni i zmartwieni doniesieniami z dokumentu BBC. Mamy szczerą empatię dla kobiet, które podzieliły się swoimi doświadczeniami. Jesteśmy w trakcie ustalania, czy ktoś z klubu był dotknięty tymi wydarzeniami" - poinformowano w komunikacie Fulham FC.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty