Nie udało się piłkarzom Śląska Wrocław odnieść wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie. Gra na obcych stadionach jest główną bolączką drużyny prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza. Ostatnią okazję w tym roku na przełamanie tej niemocy wrocławianie mieli w minioną sobotę, kiedy to gościli w Sosnowcu mierząc się z Cracovią. Pasy zwyciężyły jednak w tym pojedynku 1:0. - Nie wygraliśmy, przegraliśmy pierwsze spotkanie od dłuższego czasu. Na pewno byliśmy zespołem lepszym. Cracovia zrobiła jedną akcję i wygrała mecz. Musimy coś poprawić, żeby zacząć na tych wyjazdach wygrywać. Mamy nadzieję, że na wiosnę to poprawimy - mówił po zawodach w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Ulatowski, kapitan zielono-biało-czerwonych.
Piłkarze Śląska nie mogli znaleźć recepty na dobrze grającą w obronie drużynę z Krakowa. - Cracovia w sobotę zrobiła jedną akcję i zdobyła bramkę. My też swoje mieliśmy. Dominowaliśmy, graliśmy lepiej piłką, ale nie potrafimy trafić do siatki i wygrać, albo tak jak z Cracovią - zremisować - dodał Ulatowski.
W ostatniej kolejce podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zmierzą się z Polonią Warszawa, która od momenty przyjścia Jose Bakero zaczyna prezentować się coraz lepiej. - Na pewno będziemy chcieli wygrać z Polonią Warszawa - żeby było dobrze i żeby w okresie przygotowawczym lepiej się pracowało - zakończył Krzysztof Ulatowski.