W niedzielę (22.09) podstawowy bramkarz FC Barcelony Marc-Andre ter Stegen zerwał ścięgno rzepki. Według prognoz publikowanych przez hiszpańskie media czeka go teraz trwająca przynajmniej osiem miesięcy rehabilitacja. W tej sytuacji "Duma Katalonii" rozpoczęła awaryjne poszukiwanie zastępcy Niemca.
W polskiej i hiszpańskiej prasie pojawiły się doniesienia, że wybór władz klubu padł na Wojciecha Szczęsnego, który niespełna miesiąc wcześniej poinformował o zakończeniu piłkarskiej kariery. W mediach donoszono już nawet, że podpisanie przez Polaka rocznego kontraktu z Barceloną jest tylko kwestią czasu, a 34-latek zostanie nowym piłkarzem "Dumy Katalonii" w ciągu kilku dni.
Nieco ostrożniej do tego tematu podchodzi "Mundo Deportivo". Wydawany w Barcelonie dziennik potwierdza, że Szczęsny jest pierwszym wyborem dla władz klubu wśród wszystkich bramkarzy dostępnych na rynku. Z informacji dziennikarzy gazety wynika jednak, że ostateczne porozumienie nie jest wcale aż tak blisko, jak podają niektóre źródła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
Szczęsny ma mieć bowiem jeden podstawowy warunek: wznowi karierę i podpisze kontrakt z Barceloną tylko wtedy, gdy otrzyma gwarancję, że podczas kontuzji ter Stegena będzie podstawowym bramkarzem.
I to właśnie pozostaje kwestią, która podobno budzi wątpliwość działaczy. "Mundo Deportivo" donosi bowiem, że zaufali oni zmiennikowi Niemca Inakiemu Peni. Dlatego nie jest pewne, że Polak z miejsca będzie "jedynką" między słupkami "Dumy Katalonii".
Dziennikarze gazety podkreślają również, że Szczęsny jest jedynym bramkarzem, z którym obecnie rozmawia Barcelona. Jeżeli strony ostatecznie nie dojdą do porozumienia, to Pena będzie pierwszym wyborem Flicka przynajmniej do stycznia, kiedy to zostanie otwarte zimowe okno transferowe.