Fenerbahce Stambuł nie miało większych problemów z odniesieniem zwycięstwa nad Antalyasporem, choć bramki padły dopiero w drugiej połowie.
Jose Mourinho nie byłby jednak sobą, gdyby nie skupił na sobie uwagi obserwatorów tego spotkania. Jedną z akcji jego podopiecznych przerwał sędzia liniowy unosząc chorągiewkę i sygnalizując spalonego.
Zawodnicy gospodarzy szybko wznowili grę, a całej sytuacji nie sprawdził VAR. To bardzo nie spodobało się Portugalczykowi, który postanowił zostawić laptop z obrazem tego zdarzenia przed kamerą telewizyjną.
Z takiej pomocy najwyraźniej nie zamierzał korzystać arbiter zawodów, który ukarał Mourinho żółtą kartką. Ostatecznie Fenerbahce wygrało 2:0 po trafieniu Dusana Tadicia oraz bramce samobójczej.
Sebastian Szymański przebywał na boisku przez 84 minuty. Polak mógł wpisać się na listę strzelców na samym początku rywalizacji, ale nie skierował piłki do pustej bramki. Stracił równowagę i zaprzepaścił świetną okazję do strzelenia gola.
Fenerbahce zajmuje 2. miejsce w tabeli i traci trzy punkty do liderującego Galatasaray.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie