Wszystko zaczęło się w maju. Odsłonił zaskakujące kulisy transferu Szczęsnego

Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Nazwisko Wojciecha Szczęsnego jest najgorętszym w ostatnich godzinach, jeśli chodzi o Barcelonę. Polak ma dołączyć do klubu i występować wspólnie z Robertem Lewandowskim. Okazuje się, że szybkie porozumienie osiągnięto dzięki... majowemu spotkaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

W meczu z Villarrealem Marc-Andre ter Stegen doznał poważnej kontuzji. Zerwał ścięgno rzepki i było jasne, że FC Barcelona będzie potrzebowała kogoś na jego miejsce. Oczywistym było więc pytanie do Wojciecha Szczęsnego czy zmieni zdanie i wznowi karierę.

Polak kilka dni temu żegnał się w Turynie, ale nie mógł odmówić Blaugranie. - Przybycie Szczęsnego zaskoczyło wszystkich w Barcelonie, ale też nikt się nie spodziewał, że Ter Stegen dozna tak poważnej kontuzji. To scenariusz, którego tydzień temu nikt sobie nie wyobrażał - wyjawił Carlos Monfort, dziennikarz Jijantes w rozmowie z tuttomercatoweb.com.

Mimo wszystko cieszy się on z tego, że Polak ma dołączyć do Barcelony. - To najlepszy bramkarz, jakiego teraz można było pozyskać. Będziemy musieli zobaczyć, w jakiej będzie formie po miesiącach bez treningu. Ma tylko jeden słaby punkt: nie jest mocny na nogach - podkreślił Monfort.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego

Okazuje się, że duży wpływ na szybkie negocjacje umowy dla polskiego bramkarza miało spotkanie, do którego doszło w maju. - Agent Szczęsnego umówił się 9 maja i poznał Deco w restauracji w Barcelonie. Wtedy tematem nie był Polak, ale właśnie to zapoznanie pozwoliło na błyskawiczne negocjacje - wyjawił dziennikarz.

Kiedy można się spodziewać, że Szczęsny zadebiutuje? Monfort uważa, że Inaki jeszcze wystąpi w kilku spotkaniach, ale Polak został ściągnięty właśnie po to, żeby być pierwszym bramkarzem.

Czytaj też:

Komentarze (0)