W ostatnim czasie głośno jest o przyszłości Mohameda Salaha. Wiele wskazuje na to, że egipska gwiazda po wygaśnięciu umowy, która kończy się w czerwcu 2025, pożegna się z Anfield.
Czas mija a nowego kontraktu Salaha jak nie było, tak nie ma. Kibice zaczynają się niecierpliwić. Sam zawodnik kilka tygodni temu odpowiadał na pytania dotyczące swojej przyszłości. Mówił o spokoju i braku jakiejkolwiek presji z jego strony przy negocjowaniu nowej umowy.
Ale wszystko wskazuje na to, że taka sytuacja nie będzie mieć miejsca. Na ten temat wypowiedział się również Gabriel Agbonlahor. - Wiem, że Salah odchodzi. Mam źródło, które powiedziało mi, że na pewno już tu nie zostanie. Ma grać w Arabii, dostanie tam rekordowy kontrakt - przekonuje były angielski piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Czeski kibic dokonał tego jako pierwszy. Zarobił okrągły milion!
Z tych informacji wynika, że Egipcjanin ma zostać największą gwiazdą arabskiej ligi. Jego wynagrodzenie ma być wyższe niż to, które otrzymuje obecnie inna wielka gwiazda tamtejszej ligi, czyli Cristiano Ronaldo. A media spekulują, że Portugalczyk zgarnia za rok 200 mln euro.
Aktualny sezon dla Mohameda Salaha jest na razie bardzo dobry. Za każdy mecz otrzymuje wysokie noty. W Premier League w sześciu meczach zdobył cztery bramki i ma cztery asysty. Znajduje się on na trzecim miejscu w klasyfikacji kanadyjskiej angielskiej ligi. Nad nim jest tylko Cole Palmer oraz Erling Haaland.
Liverpool FC zajmuje obecnie 1. miejsce w angielskiej ekstraklasie, ma na koncie 15 punktów oraz bardzo dobry bilans bramkowy - 12:2.
Następny mecz rozegrają w ramach Ligi Mistrzów, a ich przeciwnikiem będzie Bologna FC. W swoim pierwszym meczu europejskich pucharów na wyjeździe pewnie pokonali AC Milan z wynikiem 3:1. Po pierwszej kolejce tych rozgrywek Liverpool znajduje się na 7. miejscu w tabeli i jest w strefie bezpośredniego awansu do fazy play-off: 1/8 finału.