Nad Bośnią i Hercegowinie przechodzą ulewne deszcze. Sytuacja w centralnej części kraju jest dramatyczna - w gminach Jablanica, Konjić, Kiseljak, Fojnica i Kreszevo przekroczony został poziom alarmowy rzek. Wiele miejscowości zostało zalanych.
"Woda wdziera się do domów, a potoki zniszczyły już drogi, pozostawiając mieszkańców w wielkim niebezpieczeństwie i bez pomocy" - podał portal Fojnica.net.
W piątek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rządu Federacji Bośni i Hercegowiny. W jego trakcie ogłoszono stan klęski żywiołowej. Na trudną sytuację zareagował też miejscowy związek piłki nożnej. Organizacja w swoich mediach społecznościowych powiadomiła o zawieszeniu wszystkich rozgrywek.
"Po dzisiejszym nadzwyczajnym posiedzeniu Rządu Federacji Bośni i Hercegowiny ogłoszono w kraju stan klęski żywiołowej spowodowany powodziami i osunięciami ziemi. W związku z tym wszystkie mecze piłkarskie, które miały zostać rozegrane na terenie kraju, zostają przełożone. Nowe terminy tych spotkań zostaną ustalone w późniejszym czasie" - przekazano.
Kataklizm zebrał też śmiertelne żniwo. Rzecznik władz kantonu hercegowińsko-neretwiańskiego Darko Juka poinformował w piątek, że zginęło 14 osób. Do walki ze skutkami powodzi zostały zaangażowane wszystkie zasoby sił zbrojnych Bośni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje