Był autorem skandalu na Euro. Doczekał się pomnika

Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Merih Demiral
Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Merih Demiral

Podczas Euro 2024 głośno było o zachowaniu Meriha Demirala, który w meczu Turcji z Austrią pokazał gest kojarzony ze skrajnie prawicową turecką organizacją. W mieście Bolu został uznany za bohatera i doczekał się pomnika.

Mecz Turcja - Austria odbył się 2 lipca w Lipsku, a zakończył się rezultatem 2:1 dla drużyny znad Bosforu. Bohaterem spotkania 1/8 finału Euro 2024 został Merih Demiral, który zdobył dwie bramki.

Po strzeleniu drugiego gola 26-letni piłkarz cieszył się, wykonując tzw. "wilczy salut". Symbol ten kojarzony jest z działającą na terenie Turcji skrajnie prawicową organizacją Szare Wilki. Za to spotkała go kara od UEFA. Piłkarz został ukarany zawieszeniem na dwa mecze.

O ile podczas turnieju w Europie mówiono o skandalicznym zachowaniu Demirala, o tyle w Turcji został on uznany za bohatera. W jego obronie stanął nawet prezydent Recep Tayyip Erdogan.

Kilka miesięcy po zakończeniu mistrzostw Europy Demiral doczekał się pomnika w mieście Bolu. Figura piłkarza ubrana jest w koszulce narodowej, a podobizna sportowca uchwycona została podczas wykonywania "wilczego salutu".

Powitanie jest symbolem "Szarych Wilków", prawicowego ruchu ekstremistycznego. Ma pokazać wyższość narodu tureckiego. Organizacja od lat jest monitorowana przez niemieckie urzędy. Pomnik został zamówiony przez burmistrza miasta Bolu, Tanju Ozcana.

Komentarze (0)