Od kilku dni Bośnia i Hercegowina walczy z tragiczną w skutkach powodzią. Spowodowała ona śmierć co najmniej 21 osób, ale ta liczba niestety może być większa, ponieważ kilkadziesiąt wciąż uznaje się za zaginione.
Okazuje się, że wśród ofiar są także osoby ze świata sportu. FK Klis, który ma siedzibę w miejscowości Buturović Polje, poinformował o śmierci swojego byłego piłkarza. Chodzi o Jasmina Cilicia Żiliego, który miał zaledwie 38-lat.
Niestety, w powodzi zginęła także jego żona Irmela. Według informacji, które przekazuje bośniacki portal Vijesti.ba, ciała pary zostały znalezione razem, a kobieta trzymała w ramionach swojego męża.
"FK Klis śle kondolencje do rodzin ofiar w miejscowościach: Buturović-Polje, Jablanica, Kresevo, Kiseljak and Fojnica. W Butronić-Polju nasi wierni fani są wśród ofiar oraz zaginionych. Powódź w Jablicy skończyła życie byłego piłkarza FK Klis Jasmina Cilicia. Niech im ziemia lekką będzie" - napisał klub w swoim poście na Facebooku.
Z powodu powodzi w kraju zostały zawieszone wszelkie rozgrywki piłkarskie. Ogłoszono także żałobę narodową.
Tacy niczym się nie wyróżniają taki pospolity nikt by nie zwrócił uwagi na chodniku