Gwiazdor znów pominięty przez Probierza. Znany powód decyzji

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz

Październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski jest kolejnym, na które powołania nie otrzymał Matty Cash. O tę decyzję selekcjoner naszej kadry został zapytany podczas konferencji prasowej.

21 marca 2024 roku po raz ostatni Matty Cash wystąpił z orzełkiem na piersi. Wówczas reprezentacja Polski rywalizowała w barażach o Euro 2024 i pokonała Estonię. W kolejnych meczach zawodnik urodzony w Wielkiej Brytanii był pomijany.

Defensor nie pojechał przez to na mistrzostwa Europy. Teraz wciąż nie udało mu się zapracować na powołanie od Michała Probierza. Sam selekcjoner na pierwszej konferencji prasowej podczas październikowego zgrupowania otrzymał pytanie o brak Casha.

- Każdy trener ma prawo do swoich wyborów i takie zrobiliśmy, powołując tych zawodników, których mamy na zgrupowaniu - skomentował krótko.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

Niespodzianek w kadrze nie brakowało. Wiele osób było bowiem zaskoczonych, że Probierz zdecydował się sięgnąć po Maximilliana Oyedele. - Znałem go dużo wcześniej, bo jak prowadziłem reprezentację U-21 to oglądaliśmy go. U mnie też grał w meczach i tu akurat wiedziałem, że to niezły chłopak - podkreślił selekcjoner.

- Bardzo się cieszę, że wrócił do Polski, nie wiedziałem, że tak szybko zacznie grać, ale jak już zaczął, to wierzę w niego, iż to zawodnik, który może grać bardzo dobrze na swojej pozycji. Bardzo mi się podoba i staram się wpoić to wszystkim piłkarzom, których mamy w reprezentacji, żeby grali do przodu, to właśnie u niego jest dobre. Nie ma znaczenia, kto ile zagrał minut, jak ktoś jest dobry, to wykorzysta to. Pokazał się z dobrej strony w spotkaniach z Realem Betis i Jagiellonią, wierzę w to, że będzie silnym punktem - dodał.

Po długiej przerwie do reprezentacji Polski powrócił także Bartosz Kapustka. Na zgrupowaniu miał pojawić się także Kacper Kozłowski, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja.

- Jest moment taki, że szukamy, dlatego wzięliśmy Bartka Kapustkę. Szukamy rozwiązań na środek, w tych spotkaniach zagramy trochę inaczej, dlatego szukaliśmy różnych wariantów i po to wziąłem Kacpra (Kozłowskiego - przyp. red.). Liczyłem na to, że tak jak w Bułgarii, gdy byłem na meczu U-21, zaprezentuje to samo tutaj, ale złapał uraz - przyznał Probierz.

Podczas trwającego zgrupowania Polska rozegra dwa domowe mecze. Najpierw w sobotę, 12 października zmierzy się z Portugalią, a trzy dni później z Chorwacją.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty