20-latek nie potrafił przebić się do składu Brighton and Hove Albion. Kacper Kozłowski wcześniej był dwukrotnie wypożyczany z angielskiego klubu i tego lata postanowił definitywnie zmienić otoczenie.
Działacze Gaziantep FK wykorzystali okazję na rynku transferowym i pozyskali sześciokrotnego reprezentanta Polski. To był zaskakujący ruch ze strony piłkarza, który próbował swoich sił w Belgii oraz Holandii.
- Nie spodziewałem się transferu Kozłowskiego do Gaziantep. Wiem, że jest bardzo utalentowanym i młodym zawodnikiem. Myślę, że to był jeden z najlepszych transferów w Turcji. Ale tej lidze najbardziej popularne są drużyny takie jak Galatasaray, Fenerbahce, Besiktas i Trabzonspor, więc transfer Kozłowskiego był niedoceniany - mówił nam turecki dziennikarz Arda Erol.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
- Osobiście nie byłem zaskoczony, ponieważ Gaziantep FK przechodził restrukturyzację. Gaziantep to duże miasto z populacją ponad 3 milionów i miasto, w którym kocha się piłkę nożną. Wielkie cele zostały wyznaczone na przyszły sezon. Kozłowski to również nazwisko, które odegra ważną rolę w tym projekcie. Cele zostały również wyjaśnione Kozłowskiemu, więc myślę, że dlatego wybrał Turcję i Gaziantep - ocenił M.Bora Zor z "Gaziantep Ekspres Gazetesi".
Jest w stanie zabezpieczyć kilka pozycji
Czasem trzeba zrobić krok w tył, żeby następnie pójść dwa do przodu. Tak jest w przypadku Kozłowskiego. Poprzez dobre występy w barwach przeciętnej drużyny Super Lig może zapracować na transfer do silniejszego klubu znad Bosforu.
- Myślę, że chce wykorzystać przeprowadzkę do Gaziantep, aby pokazać się pokazać się większym drużynom w Turcji. Trener Selcuk Inan jest byłym reprezentantem kraju i grał zarówno w Galatasaray, jak i Trabzonsporze. Był również asystentem Fatiha Terima w Galatasaray od 2020 do 2022 roku. Inan grał jako pomocnik i może być dobrym przykładem dla Kozłowskiego - wspomniał Erol.
Pierwotnie Michał Probierz zaprosił Kozłowskiego na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Sam selekcjoner w rozmowie z portalem goal.pl przyznał, że gracz Gaziantep FK został powołany w miejsce Mateusza Bogusza. Zawodnik Los Angeles FC w przegranym 0:1 meczu wyjazdowym z Chorwacją wystąpił obok Roberta Lewandowskiego.
- Gaziantep preferuje systemy 1-4-3-3 i 1-4-2-3-1. Selcuk Inan wykorzystał Kozłowskiego jako numer "8", pomocnika typu box to box, a także numer "10". W pierwszej kolejce tego sezonu wystąpił na lewym skrzydle, natomiast nigdy nie grał jako napastnik - wymieniał Erol.
- Jest wybiegany i ma duże doświadczenie jak na swój wiek. Zazwyczaj obserwujemy go, gdy gra za napastnikiem. Dobrze radzi sobie z rozgrywaniem i kierowaniem zespołem. Nawet jeśli próby dalekich strzałów zawodzą, przeszkadzają przeciwnikom, jednak nie udało mu się jeszcze pokazać wszystkiego. Uważamy, że przyniesie korzyści drużynie po okresie adaptacji - uzupełnił Zor.
Kozłowski okupił kontuzją występ w niedzielnym starciu z Besiktasem (1:1). Ze względu na uraz ostatecznie nie mógł stawić się na zgrupowaniu kadry. Ostatni raz w seniorskim zespole Biało-Czerwonych wystąpił trzy lata temu. Jeśli nadal będzie grał regularnie w silniej lidze, kolejne powołanie będzie kwestią czasu.
Rozwinie skrzydła?
Na razie liczby nie przemawiają za Kozłowskim. Co ciekawe, w lidze tureckiej na potęgę zbiera napomnienia. Został ukarany jednomeczowym zawieszeniem po tym, jak otrzymał żółtą kartkę w czterech spotkaniach z rzędu. Wrócił na mecz z Besiktasem i znowu obejrzał żółty kartonik.
- Myślę, że jeszcze nie pokazał pełni swojego potencjału. Powoli przystosowuje się do Gaizantep i tureckiej piłki nożnej. Otrzymał pięć żółtych kartek, co również dla mnie było pewnym zaskoczeniem - skomentował Arda Erol, dziennikarz portalu fanatik.com.tr.
Arda Erol jest zdania, że w niedalekiej przyszłości Fenerbahce Stambuł powinno zwrócić uwagę na Kozłowskiego. W tym scenariuszu wychowanek Bałtyku Koszalin miałby zastąpić swojego rodaka, Sebastiana Szymańskiego.
- Jeśli pokaże swój talent i umiejętności, myślę, że przejdzie do jednego z tureckich gigantów. Na przykład, kiedy Sebastian Szymański opuści Fenerbahce, Kozłowski mógłby go zastąpić. Galatasaray też będzie szukało nowego numeru "10" pod koniec sezonu, kiedy odejdzie 37-letni Mertens. To nie był łatwy krok dla Kozłowskiego, ale myślę, że może zostać w Turcji przez kolejne dwa lata - dodał Erol.
- Kozłowski jest młodym zawodnikiem. Jest jeszcze na początku swojej kariery i ma przed sobą dobrą przyszłość. Uważamy, że turecka piłka nożna również przyczyni się do rozwoju Kozłowskiego. Turcja oferuje idealne środowisko do rozwoju technicznych zawodników. Gaziantep FK przebudował drużynę, co stanowi pewien problem. Kiedy przyjrzysz się zawodnikom po kolei, to jest naprawdę wysokiej jakości skład. Mają jednak jeszcze trochę czasu, aby stać się zgranym zespołem - podsumował M.Bora Zor.
Gaziantep ma na koncie tylko jedno zwycięstwo w tym sezonie. Po siedmiu rozegranych kolejkach drużyna zajmuje 16. miejsce w stawce i jest duże ryzyko, że będzie zamieszana w walkę o utrzymanie.
Rafał Szymański, WP SportoweFakty