Spotkanie Polska - Portugalia cieszy się olbrzymim zainteresowaniem wśród kibiców Biało-Czerwonych. W dniu otwarcia sprzedaży biletów padały serwery, a wielu kibicom nieprzerwanie pojawiały się komunikaty: "w kolejce znajduje się maksymalna liczba osób, zapraszamy za chwilę".
Stadion Narodowy w Warszawie może pomieścić nieco ponad 58 tys. kibiców, ale już od dawna na oficjalnej stronie reprezentacji nie ma dostępnych biletów na mecz z Portugalią. Kibice są zainteresowani nie tylko obejrzeniem spotkania Polaków z czołową europejską reprezentacją, ale i zobaczeniem w akcji Cristiano Ronaldo, który szykuje się do piłkarskiej emerytury.
Jak informuje serwis sport.pl, w szczytowym momencie chętnych na zakup biletów na platformie było 400 tys. kibiców! Stąd pojawiały się problemy z serwerami czy komunikaty o oczekiwaniu w kolejce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
Jak przypomina na swojej stronie Polski Związek Piłki Nożnej, zakup biletów na mecze reprezentacji może odbywać się tylko za pośrednictwem upoważnionych podmiotów. "PZPN nie ponosi odpowiedzialności z tytułu nabywania biletów za pośrednictwem podmiotów trzecich, nieposiadających praw do sprzedaży i dystrybucji biletów w imieniu PZPN. Dalsza odsprzedaż biletów z zyskiem bądź ich nabywanie z zamiarem ich dalszej odsprzedaży z zyskiem, stanowi wykroczenie z art. 133 § 1 Kodeksu wykroczeń" - czytamy.
Mimo to, są strony, na których bilety można kupić z "drugiej ręki", a ich ceny są znacznie zawyżone. Jak informuje sport.pl, aktualnie za bilet, który kosztował 120 zł trzeba zapłacić aż 1000 zł, a za bilet o wartości 240 zł... ponad 2000 zł!
Mecz Polska - Portugalia odbędzie się w sobotę, 12 października, o godz. 20:45.