Niemal równo przed rokiem ówczesny premier Mateusz Morawiecki na stadionie przy Cichej 6 w Chorzowie obiecał 100 mln zł na dofinansowanie budowy nowego obiektu. Od tego momentu zmieniło się wiele. Władzę w Polsce przejęła inna partia, minister sportu Sławomir Nitras twierdzi, że środków na nową Cichą 6 w budżecie nie ma. Oficjalnej informacji o braku dofinansowania wciąż jednak nie przekazano.
Do zmian doszło także w Chorzowie. Już w I turze wyborów prezydenckich wygrał Szymon Michałek, który za punkt honoru przyjął rozpoczęcie budowy obiektu godnego gry na nim Ruchu Chorzów. - Otrzymałem mandat od mieszkańców - wielokrotnie podkreślał tłumacząc, dlaczego tak ważna jest budowa tego stadionu przy Cichej 6.
Prezydent Chorzowa od kilku miesięcy stara się spotkać z Ministrem Sportu i Turystyki. Na razie bezskutecznie. - Środki były nam obiecane, mamy ciągłość Ministerstwa Sportu i państwa polskiego. Państwo nadal trwa i mamy nadzieję, że środki się dla nas znajdą - powiedział Michałek w wypowiedzi dla Ruch TV. - Z tego co słyszę, różne z tym może być, ale zabiegam o spotkanie z Ministrem Sportu. Liczę na to, że to się w końcu uda. Wówczas się dowiem czy jest szansa na dofinansowanie i będę wiedział na czym stoję - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
W Chorzowie nikt nie zamierza czekać na decyzję Ministerstwa, ale czynione są pierwsze kroki w kierunku budowy stadionu. - Zastanawiamy się czy w przyszłym roku (2025 - dop. red.) nie rozpocząć demontażu tego, co jest na Cichej - wyjaśnił prezydent miasta. - Mogę obiecać, że środki, które są zarezerwowane w budżecie na stadion na przyszłe lata będą wykorzystane. Za punkt honoru postawiłem sobie, że stadion powstanie - przypomniał.
Pewne jest, że zostanie utworzony nowy projekt. Stadion będzie mógł pomieścić od 20 do 24 tysięcy kibiców. - Będziemy budować to, na co będzie nas ewentualnie stać. Nie stać nas na cztery trybuny. Chorzów był zarządzany w taki sposób, że za poprzedniego prezydenta wybudowany by nie był. Nie widziałem możliwości, aby powstał. Nie wiem, dlaczego był czterokrotnie obiecany - zastanawiał się Szymon Michałek.
Prezydent Chorzowa zapowiedział, że jeśli finanse na to pozwolą, to za dwa lata rozpocznie się budowa dwóch trybun. - Jeśli zostanę Prezydentem na drugą kadencję, to budowę dokończymy małymi krokami. Jeśli otrzymamy dofinansowanie, albo prywatni inwestorzy będą zainteresowani się terenem wokół stadionu, to może dzięki temu znalazłyby się środki na dokończenie tego stadionu - podsumował.
Na razie Ruch Chorzów zmuszony jest grać na Stadionie Śląskim, na którym Niebiescy jak w domu nie czują się. Ten jest przy Cichej 6.