Nawoływał do zabijania Rosjan. Jest poszukiwany

Getty Images / Dmitry Korotayev/Epsilon / Na zdjęciu: Ołeksandr Alijew
Getty Images / Dmitry Korotayev/Epsilon / Na zdjęciu: Ołeksandr Alijew

Ołeksandr Alijew jeszcze kilka lat temu reprezentował Ukrainę na piłkarskich boiskach, ale ma też rosyjskie obywatelstwo. 39-latek trafił na listę poszukiwanych w kraju rządzonym przez Władimira Putina. Wszystko przez jego wpisy w internecie.

W tym artykule dowiesz się o:

Po napaści Rosjan 24 lutego 2022 roku wiele ukraińskich terenów znalazło się pod okupacją żołnierzy kraju rządzonego przez Władimira Putina. Mało kto wtedy przypuszczał, że dwa i pół roku później, że Ukraińcy przeprowadzą udaną ofensywę na tereny Federacji Rosyjskiej. Od kilku tygodni okupują oni kilkadziesiąt miejscowości należących do obwodu kurskiego.

To właśnie w związku z tą operacją kłopoty może być były reprezentant Ukrainy. Ołeksandr Alijew to ukraiński piłkarz rosyjskiego pochodzenia, który ma obywatelstwo obu tych krajów. Znalazł się na celowniku służb kraju rządzonego przez Władimira Putina.

Dlaczego? Chodzi o jego wpisy w mediach społecznościowych. Po rozpoczęciu ukraińskiej ofensywy w obwodzie kurskim nawoływał do zabijania cywilów. Taka jest przynajmniej oficjalna wersja rosyjskich władz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

W związku z tym uruchomiono przeciwko niemu śledztwo z art. 205 par. 2 kodeksu karnego, który mówi o nawoływaniu do ataków terrorystycznych z użyciem internetu. Piłkarz jest na liście poszukiwanych, którą opublikowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Warto zaznaczyć, że Alijew grał w rosyjskim klubie w sezonie 2014/2015 czyli już po tym, jak Rosjanie oraz wspierający ich rebalianci, po raz pierwszy napadli na Ukrainę. Już wtedy pojawiały się bowiem głosy, by bojkotować rosyjską ligę. Po napaści Rosjan w 2022 roku zapisał się jednak do oddziałów i bronił kraju przed najeźdzcami.