To wydarzenie na trwałe zapisało się w historii polskiej piłki nożnej i przez wielu jest uważane za najlepszy mecz Biało-Czerwonych w XXI wieku. 11 października 2006 roku reprezentacja Polski podejmowała na Stadionie Śląskim w Chorzowie ekipę Portugalii w ramach eliminacji do mistrzostw Europy.
Polacy zaskoczyli faworyzowanego przeciwnika. Dwa szybkie trafienia Euzebiusza Smolarka wprawiły kibiców w euforię. Nasi piłkarze grali bardzo dobrze i dopiero w końcowej fazie zrobiło się nerwowo. Kontaktowego gola zdobył Nuno Gomes. Ostatecznie Kocioł Czarownic okazał się szczęśliwy dla Polaków, którzy zwyciężyli 2:1.
- Przed tym spotkaniem trudno było o optymizm, bo trzy dni wcześniej Biało-Czerwoni z trudem wygrali na wyjeździe z Kazachstanem 1:0. Po meczu Portugalczycy przychodzili do Grzegorza Mielcarskiego, z którym komentowałem tamto spotkanie i pytali, czy na boisko wyszła ta sama reprezentacja Polski co z Kazachami - wspominał tamtą wygraną Dariusz Szpakowski w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł
Nasz legendarny komentator nie ma wątpliwości, że był to wieczór, w którym Ebi Smolarek przyćmił Cristiano Ronaldo. Ówczesnego piłkarza Manchesteru United zabolała tamta porażka. Tym bardziej że potem nie udało się uzyskać rewanżu (we wrześniu 2007 roku w Lizbonie padł remis 2:2).
Jeśli chodzi o Ronaldo, to Szpakowski podzielił się w rozmowie z TVP Sport wyjątkową informacją. - Wtedy poprosiłem Grzegorza Mielcarskiego, by zdobył autograf Cristiano dla mojej córki. Udało się przy pomocy Deco - przyznał.
Tymczasem minęły blisko dwie dekady, a Ronaldo ciągle stanowi o sile reprezentacji Portugalii. CR7 przyleciał wraz z drużyną narodową, aby w sobotę (12 października) zmierzyć się z Polską w ramach Ligi Narodów.
Spotkanie Polska - Portugalia rozpocznie się o godz. 20:45 na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Transmisja w TVP. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.