Przed rozpoczęciem spotkania selekcjoner wyjaśnił swoje decyzje personalne. Michał Probierz nie znalazł miejsca w "jedenastce" dla Jakuba Kiwiora i dał szansę tym samym obrońcom, co w meczu z Chorwacją (0:1).
Łukasza Skorupskiego będzie wspierała trójka stoperów: Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz i Sebastian Walukiewicz. Szkoleniowiec w rozmowie z TVP Sport przyznał, że chce nieco ustabilizować wyjściowy skład.
- Wiemy, że mamy mankamenty, ale staramy się wybrać najlepszych zawodników. Czasami polemizuję z opiniami, że kadra się zmienia. To jest nieprawda, bo 15-16 zawodników jest regularnie w kadrze, ośmiu w składzie. Zmiany są ze względu na kontuzje. Chcemy to trochę ustabilizować. Łukasz Skorupski broni z Portugalią, a Marcin Bułka, jeśli nic się nie wydarzy, będzie bronił w następnym meczu - zdradził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód
W linii pomocy reprezentacji Polski na mecz z Portugalią jest absolutny debiutant. Maximilian Oyedele latem dołączył do Legii Warszawa i w ostatnich spotkaniach był czołowym zawodnikiem "Wojskowych". Probierz doskonale zna byłego juniora Manchesteru United.
- Akurat znam go do młodzieżówki i mi jest łatwiej. Wrócił do Polski - to jest też taki sygnał może dla innych, że czasami zrobić krok do tyłu, wrócić do Ekstraklasy i tam zagrać. Max ma wszystkie predyspozycje, żeby być bardzo dobrą szóstką - skomentował.
Oyedele wychowywał się na Wyspach Brytyjskich, ale ma polskie korzenie. Ze słów Probierza wynika, że szybko zaaklimatyzował się na zgrupowaniu.
- Jak się popatrzy, wielu zawodników po kilku meczach w Ekstraklasie już grało w kadrze. Dla mnie to żaden argument. Jeśli ktoś jest dobry, to się wkomponuje. Max grał w klubie, na treningach spisuje się bardzo dobrze i teraz jest dla niego czas. Oby to pokazał na boisku i pomogli mu starsi zawodnicy, bo to jest też istotne - podkreślił Probierz.