Podczas gdy w Europie trwa Liga Narodów, a w Ameryce Południowej odbywają się kolejne mecze eliminacji mistrzostw świata, w Ameryce Północnej grają... towarzysko.
W nocy z wtorku na środę odbyły się dwa takie spotkania. Kanada rywalizowała z Panamą, a Meksyk z USA. W obu przypadkach triumfowali gospodarze.
Kanadyjczycy wygrali z Panamą 2:1. Byli zespołem lepszym, stworzyli więcej sytuacji, ale na prowadzenie wyszli po fatalnym błędzie Anibala Odoya, który zaczął kiwać się praktycznie w swoim polu karnym, stracił piłkę i po chwili Cyle Larin pakował ją do pustej bramki. Zachowanie gorsze niż Pawła Dawidowicza przeciwko Chorwacji.
W 69. minucie goście niespodziewanie wyrównali. Jose Fajardo otrzymał dobre prostopadłe podanie i popisał się efektowną podcinką w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
Ostatnie słowo należało jednak do Kanady - po znakomitej akcji do siatki trafił Jonathan David.
W spotkaniu Meksyku z USA zobaczyliśmy za to fenomenalnego gola Raula Jimeneza bezpośrednio z rzutu wolnego. Ten doświadczony napastnik pięknie przymierzył z ponad 30 metrów, trafiając w samo okienko. Amerykanie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, w dodatku na początku drugiej połowy stracili kolejną bramkę - po stracie we własnym polu karnym precyzyjnie uderzył Cesar Huerta.
Kanada - Panama 2:1 (1:0)
1:0 Cyle Larin 44'
1:1 Jose Fajardo 69'
2:1 Jonathan David 87'
Meksyk - USA 2:0 (1:0)
1:0 Raul Jimenez 22'
2:0 Cesar Huerta 49'
Zobacz bramkę Raula Jimeneza:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód