Były szef TVP Sport nie ma wątpliwości. Chce powrotu tego piłkarza

WP SportoweFakty / Na dużym zdjęciu: Nicola Zalewski (Getty Images), w kółku: Marek Szkolnikowski (Materiały prasowe)
WP SportoweFakty / Na dużym zdjęciu: Nicola Zalewski (Getty Images), w kółku: Marek Szkolnikowski (Materiały prasowe)

Reprezentacja Polski zremisowała we wtorek z Chorwacją (3:3) w meczu Ligi Narodów UEFA. Głos po końcowym gwizdku zabrał Marek Szkolnikowski, który znów widziałby Matty'ego Casha w kadrze. "W tej drużynie jest duży potencjał" - napisał.

W tym artykule dowiesz się o:

To było fantastyczne spotkanie na PGE Narodowym. Mimo świetnego początku, reprezentacja Polski do przerwy przegrywała 2:3. Po przerwie zespół Michała Probierza zaprezentował się znacznie lepiej i doprowadził do remisu (3:3).

Jeden punkt może w pełni nie satysfakcjonować Biało-Czerwonych, ponieważ rywale kończyli mecz w "dziesiątkę". - Popełniliśmy dwa błędy, które na tym poziomie nie powinny się zdarzyć, ale z ławki było czuć, że jesteśmy w stanie wrócić do gry - mówił Michał Probierz (więcej TUTAJ).

We wtorkowym starciu defensywa nie była mocną stroną reprezentacji Polski. Zmiany w ustawieniu zespołu widzi Marek Szkolnikowski, który opublikował wpis w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

"W tej drużynie jest duży potencjał, ale powinniśmy grać czwórką z tyłu i przeprosić się z Cashem. Jak dla mnie optymalny skład: Kiwior, Piątkowski, Walukiewicz, Cash - Zieliński, Szymański, Urbański - Zalewski, Kamiński - Lewandowski, a bramkarza niech Michał sam wybierze" - napisał na platformie X.

Matty Cash od momentu objęcia przez Michała Probierza pierwszej reprezentacji wystąpił tylko w dwóch spotkaniach. Ostatni mecz Biało-Czerwonych z jego udziałem miał miejsce w marcu - przeciwko Estonii (5:1) na PGE Narodowym.

Czy defensor Aston Villi zagra jeszcze w tym roku w kadrze? Przypomnijmy, że Polacy w listopadzie rozegrają dwa starcia w Lidze Narodów - z Portugalią (15.11) i Szkocją (18.11).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty