Media: Barcelona ma plan B. Oni mogą zastąpić Lewandowskiego

WP SportoweFakty / uan Manuel Serrano Arce/Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / uan Manuel Serrano Arce/Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Według doniesień hiszpańskich mediów priorytetem transferowym dla Barcelony ma być Erling Haaland. Brytyjski "The Sun" donosi, że klub przygotował plan awaryjny, jeśli nie uda się sprowadzić Norwega. Wiąże się on z dwoma gwiazdami Premier League.

W poniedziałek dziennikarze "El Nacional" przekazali, że Erling Haaland po zakończeniu tego sezonu będzie chciał poszukać nowych wyzwań i opuści Manchester City. Niedługo potem kataloński "Sport" dodał, że Joan Laporta priorytetowo traktuje sprowadzenie Norwega do Barcelony.

Obecny prezes Barcelony w trakcie swojej kadencji chce podobno przeprowadzić jeszcze jeden medialny transfer, który wspólnie z zakończeniem remontu Camp Nou otworzy nowy rozdział w historii klubu. Pozyskanie Haalanda nie będzie jednak łatwe, ponieważ usługami 24-letniego gwiazdora ma być również zainteresowany m.in. Real Madryt.

"The Sun" donosi, że władze Barcelony przygotowały już plan B na wypadek fiaska negocjacji z Haalandem. Popularny tabloid wskazuje, że w takim wypadku "Duma Katalonii" zwróci się w kierunku dwóch innych napastników występujących w Premier League - Alexandra Isaka z Newcastle United i Darwina Nuneza z Liverpoolu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód

Według "The Sun" obaj piłkarze są przychylnie nastawieni do gry w Barcelonie. Isak był już łączony z tym klubem przed startem letniego okna transferowego. Wtedy jednak ruch ten nie doszedł do skutku. Obecny kontrakt 25-latka z klubem obowiązuje do końca czerwca 2028 roku, a serwis transfermarkt wycenia go na 75 milionów funtów.

Z kolei Darwin Nunez może być skłonny do zmiany otoczenia, gdyż na początku tego sezonu nie jest pierwszym wyborem nowego trenera Liverpoolu Arne Slota. W pierwszym składzie "The Reds" częściej grają Diogo Jota i Cody Gakpo, a Urugwajczyk zazwyczaj musi się zadawalać rolą jokera wchodzącego z ławki. Jego obecna umowa również obowiązuje do końca sezonu 2027/2028.

Barcelona kontynuuje więc poszukiwania następcy Roberta Lewandowskiego. Przypomnijmy, że jego kontrakt z klubem jest ważny do końca przyszłego sezonu. W chwili obecnej w kadrze "Dumy Katalonii" nie znajduje się napastnik, który byłby równorzędnym konkurentem dla polskiego piłkarza lub mógłby go zastąpić w razie kontuzji.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty