Zakład Ubezpieczeń Społecznych domaga się od Ruchu Chorzów S.A. zapłacenia zaległych składek wraz z odsetkami w wysokości 3 milionów złotych. Domaga się tego od spółki mimo, że sprawa dotyczy zarządzanego w nieodpowiedni sposób stowarzyszenia, po którym spółka przejęła prawa do gry w Ekstraklasie. Prezes klubu Katarzyna Sobstyl zapowiada, że jej klub nie zamierza płacić zaległych składek, a prawnicy już pracują nad odwołaniem, na które mają czas do 3 stycznia 2010 roku.
Co ciekawe, stowarzyszenie KS Ruch Chorzów nadal istnieje, jednak postawiony został w stan likwidacji. ZUS szukał już nawet zaległych pieniędzy wśród byłych członków zarządu stowarzyszenia - Krystiana Rogali, Waltera Sklepowicza, Edmunda Nawrockiego, Jerzego Bębenka i Krzysztofa Grudzińskiego. Od zapłaty należności uchroniła ich jednak decyzja sądu.
Problem niezapłaconych składek istnieje i może dać się we znaki spółce, która może mieć problemy z uzyskaniem licencji na grę w przyszłym sezonie, jeżeli składki nie zostaną spłacone, lub wydane zostanie korzystne dla klubu orzeczenie sądu.
Więcej w Gazecie Wyborczej.