Latem Kylian Mbappe dołączył do Realu Madryt na zasadzie wolnego transferu. To efekt tego, że kontrakt 25-letniego Francuza z Paris Saint-Germain dobiegł końca, przez co saga związana z jego przenosinami do "Królewskich" w końcu się zakończyła.
Od momentu przybycia do Madrytu Mbappe strzelił 7 bramek w 11 meczach. Jednak według dziennikarza Romaina Moliny, klub nie jest zadowolony z jego formy.
- Żałują, że go sprowadzili. Gwarantuję to. Rozmawiałem o tym nieoficjalnie. To nie jest to, czego oczekiwali. To była zachcianka Pereza (prezesa Realu - przyp. red.), tylko on go chciał - wyznał francuski dziennikarz w rozmowie z Dansem Colinterviewem.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Molina dodał również, że transfer Francuza odbił się także na relacjach zawodników. - W szatni nie jest najlepiej, choć niekoniecznie jest to wina Mbappe. Myślę, że Real popełnił duży błąd. Nie miał okresu przygotowawczego, od razu zaczął grać, w przeciwieństwie do Bellinghama - brzmiały słowa dziennikarza.
Do tej pory w hiszpańskiej La Lidze francuski gwiazdor zdobył 5 bramek i zanotował jedną asystę. W efekcie zajmuje 4. miejsce w klasyfikacji strzelców, w której liderem jest Robert Lewandowski, mająca na swoim koncie 10 trafień.
Pomimo krytyki, Mbappe pozostaje jednym z najbardziej utalentowanych piłkarzy na świecie. Kibice liczą na to, że wkrótce pokaże pełnię swoich możliwości w barwach "Królewskich". Teraz jednak Francuz musi mierzyć się z problemami, ponieważ szwedzkie media oskarżyły go o gwałt, co według słów gwiazdora jest kłamstwem.